"To jest kwota w granicach 300 mln zł. Nikt mi nie powie, że jest to kwota, która zachwieje finansami nawet w dzisiejszej sytuacji" - powiedział Borowski na konferencji prasowej.
O poparcie swego wniosku zwrócił się do Platformy Obywatelskiej, PSL oraz Lewicy. "Wydaje się, że ugrupowania lewicowe: nasze i SLD oraz Partia Demokratyczna, także reprezentowana w Sejmie, jesteśmy w stanie w tej kwestii wywrzeć skuteczny nacisk na rząd" - ocenił Borowski. "Powinniśmy to uczynić w imię dobra i dla dobra małych dzieci" - zaznaczył.
Przypomniał, że zawetowana nowelizacja ustawy o systemie oświaty, m.in. obniżająca wiek obowiązku szkolnego z siedmiu do sześciu lat, była wynikiem kompromisu między partiami, m.in. wprowadzono okres przejściowy, kiedy o wysłaniu do szkoły dzieci sześcioletnich mieli decydować rodzice oraz zmodyfikowano zapisy dotyczące przekazywania szkół fundacjom i stowarzyszeniom.
Borowski zwrócił też uwagę, że gdy Sejm przyjmował nowelizację, rząd deklarował pomoc finansową samorządom w dostosowaniu szkół dla młodszych uczniów. "Zapowiedziane cięcia (...) naruszają ten zestaw warunków" - zaznaczył.
W poniedziałek przed północą prezydent Lech Kaczyński zawetował nowelizację ustawy oświatowej. W uzasadnieniu weta argumentował, że sześciolatki powinny iść do szkoły, ale na razie nie ma do tego odpowiednich warunków.
Zdaniem Lecha Kaczyńskiego, nie należy wprowadzać zmian w czasie kryzysu, kiedy nie ma możliwości zagwarantowania na ten cel odpowiednich funduszy. Prezydent zarzucił też ustawie, że wprowadza ona nadmierną decentralizację oświaty.
Głosowanie za odrzuceniem weta zapowiedzieli już przedstawiciele klubów PO, PSL i Lewicy. Klub PiS poprze weto prezydenta.pap, em
Big Cyc napisał piosenkę dla Kazimierza i Isabel. Posłuchaj koniecznie