Prokuratorzy stosowali "niedopuszczalne chwyty" ws. Blidy?

Prokuratorzy stosowali "niedopuszczalne chwyty" ws. Blidy?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Katowicki adwokat Marek Lesiak, który reprezentował m.in. potentatkę handlu drewnem Barbarę Kmiecik twierdzi, że w 2006 r. prokuratorzy naciskali na niego, by złamał tajemnicę adwokacką i opowiedział im o związkach Kmiecik z Barbarą Blidą - informuje "Gazeta Wyborcza".
Według dziennika, Lesiak zeznawał miesiąc temu w sprawie dotyczącej przekroczenia uprawnień przez pochodzących ze Śląska współpracowników byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Według informacji "GW", Lesiak zeznał, że w 2006 r. prokurator Sebastian Chmielewski, który prowadził jego sprawę (w lipcu 2006 r., krótko po wyjściu Kmiecik z aresztu, Lesiak został zatrzymany. Zarzucono mu, że obiecując klientom załatwienie spraw, powoływał się na wpływy w prokuraturze) nakłaniał go do złamania tajemnicy adwokackiej.

Z relacji Lesiaka wynika, że prokuratora interesowały informacje związane z panią Kmiecik i Blidą oraz osobami, które brały od Kmiecikowej pieniądze.

Według pełnomocnika rodziny Blidów mec. Leszka Piotrowskiego, zeznania Lesiaka są dowodem, że by dopaść Blidę prokuratura stosowała niedopuszczalne chwyty. Zamierza złożyć wniosek o przesłuchanie Lesiaka w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym okoliczności śmierci byłej posłanki SLD.

ab, pap