Potrzeba standardów

Potrzeba standardów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aby uniknąć podobnych skandali, jak afera ze spółką senatora Misiaka, trzeba wprowadzić przepisy zakazujące dopuszczania do przetargów publicznych firmy związane z politykami.
Skandal z senatorem Misiakiem w roli głównej zmusza do zastanowienia się nad przyczynami całej tej sytuacji. A przyczyną są jak zwykle niejasne przepisy dotyczące przetargów i zamówień publicznych. Przepisy te nie zabraniają brać udziału w przetargach publicznych firmom związanym z politykami. Rodzi to korupcję, bo politycy, którzy mają wpływ na tworzenie prawa, doskonale wiedzą jak można będzie zarobić miliony za 5,6 czy 12 miesięcy. Wystarczyło z wyprzedzeniem wiedzieć o publicznych pieniądzach na pomoc dla stoczniowców, aby firmie, która taką pomoc może zaoferować, załatwić lukratywny kontrakt. A jeśli samemu ma się w firmie udziały i ustawę się tworzy, to już lepszej sytuacji korupcjogennej nie potrzeba. Dziwne, że w Polsce nie wprowadzono tych samych przepisów, co np. w USA, które wykluczają z przetargów spółki, w których udziały mają wysocy urzędnicy administracji lokalnej i centralnej.
 
Oczywiście zapisy prawne to jedno, a zwykła przyzwoitość to drugie. Nawet jeśli przepisów nie ma to polityk, chcąc uniknąć podejrzeń o korupcję, powinien zakazać swoim firmom udziałów w publicznych przetargach. Tym bardziej jeśli ma to związek z ustawą, na którą ów polityk ma wpływ. Niezależnie od przepisów prawnych, konieczne są nowe standardy etyczne w polskiej polityce. Te właśnie, o których tak dużo mówił przed wyborami Donald Tusk. Wszystko po to, aby żyło się lepiej. I uczciwiej.