Heathcliff Janusz Iwanowski Pineiro - bohater filmu TVP o finansowaniu Porozumienia Centrum z pieniędzy FOZZ - został po przesłuchaniu zatrzymany przez warszawską prokuraturę na 48 godzin.
Pineiro, poszukiwany listem gończym za przestępstwa gospodarcze - tak jak zapowiedział w poniedziałek - dobrowolnie zgłosił się do prokuratury.
Zgodnie z tym, co powiedziała Małgorzata Dukiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator miał postawić Pineiro zarzuty przywłaszczenia ponad 20 starych miliardów złotych.
Prokuratura przyznała, że dysponuje oświadczeniem Pineiry z 1993 r., w którym pisze on, że wyjechał do Wenezueli, bo specsłużby chciały go zmusić, by zeznał, iż przekazywał pieniądze FOZZ politykom PC.
"Taki dokument jest w aktach warszawskiej prokuratury" - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej Janusz Kaczmarek, zastępca prokuratora generalnego. W oświadczeniu, którego część przytoczono dziennikarzom, Pineiro pisał, że zgłosił się do niego funkcjonariusz UOP i powiedział, że "jedynym wyjściem dla niego jest obciążenie liderów PC chociaż częścią pieniędzy, które otrzymywał od Ż. (były dyrektor FOZZ - PAP)".
Groźby te miały skłonić go do wyjazdu z Polski do Wenezueli.
Oświadczenie przekazane prokuraturze przez UOP, zostało włączone do sprawy FOZZ.
Po przesłuchaniu, które będzie kontynuowane w środę, Janusz Pineiro został zatrzymany na 48 godzin. Wieczorem przed godz. 19.00 opuścił warszawską prokuraturę policyjnym transporterem.
Ani Janusz Kalwas, szef wydziału śledczego warszawskiej Prokuratury Okręgowej, ani też obrońca Pineiro, mec. Michał Rek nie ujawnili, czy zatrzymany przyznał się do postawionych mu zarzutów.
les, pap
Zgodnie z tym, co powiedziała Małgorzata Dukiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator miał postawić Pineiro zarzuty przywłaszczenia ponad 20 starych miliardów złotych.
Prokuratura przyznała, że dysponuje oświadczeniem Pineiry z 1993 r., w którym pisze on, że wyjechał do Wenezueli, bo specsłużby chciały go zmusić, by zeznał, iż przekazywał pieniądze FOZZ politykom PC.
"Taki dokument jest w aktach warszawskiej prokuratury" - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej Janusz Kaczmarek, zastępca prokuratora generalnego. W oświadczeniu, którego część przytoczono dziennikarzom, Pineiro pisał, że zgłosił się do niego funkcjonariusz UOP i powiedział, że "jedynym wyjściem dla niego jest obciążenie liderów PC chociaż częścią pieniędzy, które otrzymywał od Ż. (były dyrektor FOZZ - PAP)".
Groźby te miały skłonić go do wyjazdu z Polski do Wenezueli.
Oświadczenie przekazane prokuraturze przez UOP, zostało włączone do sprawy FOZZ.
Po przesłuchaniu, które będzie kontynuowane w środę, Janusz Pineiro został zatrzymany na 48 godzin. Wieczorem przed godz. 19.00 opuścił warszawską prokuraturę policyjnym transporterem.
Ani Janusz Kalwas, szef wydziału śledczego warszawskiej Prokuratury Okręgowej, ani też obrońca Pineiro, mec. Michał Rek nie ujawnili, czy zatrzymany przyznał się do postawionych mu zarzutów.
les, pap