Jak poinformowano w Biurze Prasowym Sądu Okręgowego taki wniosek ze strony Polskiego Radia wpłynął do KRS i został przekazany do instancji odwoławczej. 21 kwietnia wyznaczone było posiedzenie, na którym odwołanie miało być rozpatrywane, ale jak powiedziano w biurze prasowym sądu, w tej sytuacji posiedzenie będzie dotyczyło już tylko umorzenia całej sprawy.
W połowie lutego rada nadzorcza przyjęła uchwałę, którą mianowała Wijasa p.o. prezesem Polskiego Radia, co daje mu znaczącą przewagę w dwuosobowym zarządzie - p.o. prezes dysponuje bowiem dwoma głosami (dzięki tej przewadze Wijas mógł np. odwołać szefa Trójki Krzysztofa Skowrońskiego). Na początku marca sąd rejestrowy odmówił wpisania Wijasa jako p.o. prezesa, argumentując, że "rada nadzorcza spółki nie ma uprawnień do powierzania obowiązków prezesa członkowi zarządu na okres trzech miesięcy".
Zarząd radia odwołał się od tej decyzji, w komunikacie prasowym spółka podkreśliła jednocześnie, że w I instancji sąd badał wyłącznie podstawy prawne uchwały rady nadzorczej, nie zajmował się natomiast "wewnętrznymi uprawnieniami przyznanymi przez statut prezesowi zarządu, w tym nie rozstrzygał o możliwości lub jej braku korzystania przez p.o. prezesa z głosu rozstrzygającego".
Podkreślono wtedy też, że zarząd "zobowiązany jest do stosowania się do uchwał rady nadzorczej PR SA i nie posiada kompetencji do badania ich legalności".
Podobną opinię wyrażał szef rady nadzorczej Polskiego Radia. Adam Hromiak, który mówił, że decyzja KRS "nie ma żadnego znaczenia dla spółki". "Czy Robert Wijas będzie zarejestrowany czy nie, będzie on pełnił obowiązki prezesa na podstawie uchwały rady nadzorczej, której nikt nie neguje". Tego stanowiska nie podzielał inny z członków rady nadzorczej Mariusz Siembiga, według którego byłoby to obejście prawa, bo nie można bez wpisu w KRS pełnić funkcji p.o. prezesa.
ND, PAP