Dudziński: wszcząć postępowanie przeciw Palikotowi

Dudziński: wszcząć postępowanie przeciw Palikotowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poseł PiS Tomasz Dudziński zaapelował do prokuratora generalnego o wszczęcie postępowania przeciwko posłowi PO Januszowi Palikotowi za jego wypowiedź, w której miał obrazić uczucia religijne Polaków.
Stanę przed prokuratorem, jeżeli prokuratura rozpocznie postępowanie w mojej sprawie - powiedział na konferencji prasowej w Kielcach poseł PO Janusz Palikot.

Jak powiedział Dudziński na konferencji prasowej w Sejmie, Palikot "bluźnierczo" rozpoczął w ostatnią niedzielę "szczególny dla Polaków tydzień". Chodzi o wypowiedź posła Platformy dla portalu Wirtualna Polska, w której stwierdził, że "są różne sposoby upijania się (...) Można upić się na Buddę (znikam) i na Chrystusa (umrę za wszystkich z przepicia)".

Według Dudzińskiego, Palikot tą "szyderczą wypowiedzią" obraził uczucia religijne Polaków i złamał przepisy Kodeksu karnego, za co grozić mu powinna kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.

Zaznaczył, że postępowanie przeciw Palikotowi powinno zostać wszczęte z urzędu. Dudziński zapowiedział, że jeżeli prokurator generalny nie podejmie odpowiednich kroków, zawiadomienie o przestępstwie złoży PiS.

W poniedziałek Dudziński żądał, by konsekwencje wobec Palikota wyciągnął premier, szef PO Donald Tusk.

Palikot powiedział, że w swoim tekście "pokazuje różne sposoby upijania się i w tym buduje figury stylistyczne". "To są pewne metafory. Jeżeli ktoś z państwa poczułby się dotknięty tym sformułowaniem, to ja nie mam problemu, żeby za to przeprosić, bo to są cytaty" - dodał. Stwierdził, że są to cytaty "z Hłaski i z Grześkowiaka" i jak będzie trzeba to pokaże je w sądzie.

Co do opinii szefa gabinetu politycznego premiera Sławomira Nowaka, który w Radiu Zet potępił wypowiedź posła, Palikot wyraził nadzieję, że czytał on cały tekst, a nie "fragment wyrwany z kontekstu".

"Jeżeli mimo wszystko będzie takie odczucie, nad czym bardzo bym ubolewał - nad upadkiem wrażliwości literackiej - to ja oczywiście nie mam problemu, żeby przeprosić kogokolwiek" - stwierdził poseł PO.

Palikot zaznaczył, że jego intencją nie było urażenie ludzi wierzących, bo sam wywodzi się z takiej rodziny. "Jeśli ktoś z ludzi Kościoła poczuł się tym dotknięty, to jest mi bardzo przykro" - powiedział. Wyjaśniał, że jego intencją nie było też obrażanie "nawet jego przeciwników politycznych".

Nowak, pytany, czy Palikot powinien dostać "za to po głowie, przeprosić, coś zrobić", odpowiedział: W naszym życiu publicznym używa się różnego rodzaju słownictwa, czasami niestosownego. Myślę, że tego rodzaju sformułowanie jest niestosowne, ale też nie bądźmy cenzorami. Nie wycinajmy z polskich sformułowań nożyczkami jakichś rzeczy".

"Mamy do czynienia z pewną publicystyką, dosyć frywolną, do której Janusz Palikot wszystkich przyzwyczaił" - mówił Nowak. "Nie zgadzam się i też potępiam, nie podoba mi się.(...) To mnie też osobiście obraża, tego rodzaju sformułowanie i uważam, że nie powinno paść z ust mojego klubowego kolegi. Ale Janusz Palikot jest nie tylko politykiem, ale i publicystą, blogerem, a internet ma swoje prawa" - mówił Nowak.

Wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak powiedział, że jeśli prokuratura orzeknie, że są podstawy do postawienia Palikotowi zarzutów, to poniesie on również konsekwencje partyjno-klubowe. Zastrzegł, że do czasu decyzji prokuratury nie chce wypowiadać się w tej sprawie. Przyznał, że krytycznie odnosi się do wielu wypowiedzi Palikota, w tym tych dotyczących prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "A sfera uczuć religijnych z oczywistych względów jest szczególnie delikatną" - podkreślił.

Palikot poinformował we wtorek, że chce wrócić na fotel szefa sejmowej komisji Przyjazne Państwo i złożył w tej sprawie wniosek do klubu PO. Jedną z pierwszych jego decyzji - po ewentualnym powrocie do poprzedniej funkcji - ma być "wykreślenie tych przepisów Kodeksu karnego, które penalizują dyskusję w Polsce". Zdaniem Palikota nie może być kary dwóch lat więzienia "za debatę".

ND, ab, PAP