PO chce zbadania oskarżeń wobec Kurskiego

PO chce zbadania oskarżeń wobec Kurskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Posłowie PO Andrzej Halicki i Paweł Olszewski zaapelowali do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, aby zajął się sprawą zarzutów b. prezesa PZU Jaromira Netzla, wobec Jarosława Kurskiego (PiS).

Gdańska Prokuratura Apelacyjna prowadzi czynności sprawdzające "mające na celu ustalenie czy zachodzi uzasadnione prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa" przez Kurskiego. Prokuratura sprawdza, czy Kurski złożył przed dwoma laty "korupcyjną propozycję" ówczesnemu szefowi PZU Jaromirowi Netzlowi. Poseł PiS zaprzecza temu i twierdzi, że cała sprawa ma związek z wyborami do europarlamentu.

Według Halickiego Jarosław Kaczyński powinien odpytać Jacka Kurskiego "na okoliczność sprawy, która pojawiła się z ust Jaromira Netzla".

"Czy prezes PiS odbył już spotkanie z Kurskim? Czy podjął wiedzę co do informacji zgłaszanych przez (byłego) prezesa PZU, a jeśli tak, to czy wyciągnie konsekwencje wobec Kurskiego?" - pytał Halicki w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie.

Również Paweł Olszewski ocenił, że J.Kaczyński powinien zająć się sprawą zarzutów wobec Kurskiego.

"Nie może być tak, że (były) prezes PZU składa doniesienie do prokuratury o domniemanym przestępstwie (Kurskiego), a prezes Kaczyński - w stosunku do kandydata PiS do europarlamentu - nie podejmuje żadnej dyskusji, nie chce tego wyjaśnić" - podkreślił.

Jak dodał, "nie jest" tajemnicą, że poseł Kurski nie należy do osób wiarygodnych. Gdańska Prokuratura Apelacyjna zdecydowała się wszcząć postępowanie sprawdzające po emisji programu "Teraz my" w TVN, w którym odczytano oświadczenie Netzla dotyczące rzekomej propozycji korupcyjnej od Kurskiego.

"Oświadczam, że pełniąc funkcję prezesa PZU, wielokrotnie kontaktował się ze mną osobiście i telefonicznie pan poseł Jacek Kurski, zwracając się z różnymi propozycjami i prośbami" - napisał w oświadczeniu Netzel. Według niego, w maju 2007 roku Kurski zaproponował mu operację finansową, którą poseł miał nazywać "Księgą świętego Mateusza".

"Propozycja ta - w mojej ocenie - nosiła znamiona korupcyjne. (...) Propozycja ta nie miała nic wspólnego z żadną działalnością charytatywną lub pomocą organizacji kościelnej, jak sugeruje kryptonim operacji. Jej celem mogło być doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia majątkiem na szkodę PZU" - podkreślił Netzel.

W środę Kurski powiedział PAP, że cała sprawa "to oczywiste wykorzystywanie prokuratury do celów politycznych". Dodał, że ma nadzieję, iż "prokuratura odstąpi od czynności, bo mamy do czynienia z niesmaczną prowokacją i pomówieniem wobec znanego polityka opozycyjnego ugrupowania".

pap, keb