"Umorzenie sprawy finansowania PO - zasadne"

"Umorzenie sprawy finansowania PO - zasadne"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura Apelacyjna w Lublinie uznała, że umorzenie śledztwa w sprawie finansowania kampanii wyborczej posła Janusza Palikota było zasadne. Śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Radomiu.
Takie stanowisko przekazaliśmy Prokuraturze Krajowej - poinformował z-ca Prokuratora Apelacyjnego w Lublinie Andrzej Pogoda. "Podtrzymujemy stanowisko Prokuratury Okręgowej w Radomiu i nasze, że umorzenie tej sprawy było zasadne. Nie mamy żadnych zastrzeżeń do radomskiej prokuratury" - powiedział Pogoda.

"9 kwietnia prokurator krajowy polecił Prokuraturze Apelacyjnej w Lublinie zbadanie materiałów umorzonego śledztwa. Zgodnie z poleceniem prokurator apelacyjny miał dokonać badania materiałów i zasadności podjętej decyzji. Dziś prokurator apelacyjny przesłał materiały i swoje stanowisko do Prokuratury Krajowej, która teraz będzie badać te materiały" - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Katarzyna Szeska.

"Dopiero po zbadaniu materiału przez biuro postępowania przygotowawczego Prokuratury Krajowej, zapadnie decyzja w tej sprawie" - dodała Szeska.

Finansowanie kampanii Palikota przed wyborami parlamentarnymi w 2005 roku było przedmiotem śledztwa prowadzonego przez prokuraturę w Radomiu. Przesłuchała ona ponad 50 osób, które dokonały wpłat na kampanię. Z materiałów zebranych przez policję wynikało, że jeden z działaczy PO w Lublinie miał wręczyć kilku studentom po 12 tys. zł, które oni wpłacili na swoje konta, a następnie przekazali na konto komitetu wyborczego Palikota. Nie potwierdziły się podejrzenia, że pieniądze pochodzą od samego Palikota. Śledztwo zostało umorzone.

Jak wyjaśniała w marcu prok. Agnieszka Duszyk z radomskiej prokuratury, nie potwierdziły się podejrzenia jakoby Palikot miał przekazywać innym osobom pieniądze w celu wpłacenia ich na konto funduszu wyborczego partii.

Prokuratura ustaliła, że jedna osoba wpłaciła poprzez pośredników na konto kampanii PO kwotę przekraczającą limit wpłaty na kampanię wyborczą. Czyn ten stanowi wykroczenie, jednak uległ przedawnieniu zanim śledczy zaczęli zajmować się tą sprawą. Materiały w stosunku do tej osoby wyłączono do odrębnego postępowania prokuratorskiego w zakresie nieujawnionych przez nią źródeł przychodów podlegających opodatkowaniu.

"Dziennik Wschodni" i "Rzeczpospolita" twierdzą, że chodzi o bliskiego współpracownika Palikota, Krzysztofa Łątkę, obecnie dyrektora departamentu sekretarza miasta w lubelskim ratuszu. Miał on poprzez "słupy" przekazać na kampanię ok. 84 tys. zł, podczas gdy limit wynosił nieco ponad 21 tys.

Gazety napisały też, że trzy osoby, które wpłaciły pieniądze na kampanię Palikota, zostały zatrudnione potem w lubelskim ratuszu. Prezydent Lublina Adam Wasilewski oświadczył, że ludzie ci zostali zatrudnieni, bo wygrali konkursy. Wyjaśnieniem tej sprawy zajęło się CBA.

ab, pap