"W Polsce nie wybuchnie epidemia świńskiej grypy"

"W Polsce nie wybuchnie epidemia świńskiej grypy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie przewiduję, by w Polsce miała wybuchnąć epidemia świńskiej grypy - powiedział konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii, prof. Andrzej Zieliński z Państwowego Zakładu Higieny.

Profesor podkreślił jednak, że istnieje duże zagrożenie, iż w naszym kraju pojawią się przypadki zakażenia tym wirusem. "Zagrożenie to nie jest dramatyczne" - zaznaczył.

"Jeżeli wirus nie ulegnie zmianom, to nie przewiduję, by w Polsce miała wybuchnąć epidemia świńskiej grypy. Ma ona stosunkowo mały potencjał epidemiologiczny" - powiedział prof. Zieliński.

Jak dodał, jeżeli okaże się, że wirus dotrze do Polski, kluczowe będzie to, czy osoby z objawami choroby będą szybko zgłaszały się do lekarzy.

"Zagrożeniem mogą być ci, którzy zatają objawy - wtedy rozwijająca się w nich choroba może być groźna dla wielu osób. Trzeba uświadomić ludziom, że takie zachowanie jest wielkim zagrożeniem zarówno dla nich, jak i dla innych. Chorzy powinni być leczeni i izolowani albo w domu, albo w szpitalu" - podkreślił konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii.

Prof. Zieliński będzie uczestniczył w poniedziałkowym zebraniu specjalnego Komitetu ds. pandemii grypy. W jego skład wchodzą przedstawiciele rządowego zespołu bezpieczeństwa, Głównego Inspektoratu Sanitarnego oraz Ministerstwa Zdrowia. "Będziemy dyskutować o środkach zapobiegawczych" - powiedział profesor.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Adam Rapacki oświadczył, że zagrożenie świńską grypą jest realne. Stąd pilna potrzeba przygotowania wszystkich służb, resortów na wypadek, gdyby ta epidemia dotarła także do Polski - powiedział.

Z kolei minister zdrowia Ewa Kopacz zapewniła, że  Polska posiada wystarczającą ilość skutecznych leków stosowanych przeciwko świńskiej grypie.

Nowy, nieznany dotąd wirus grypy pojawił się w Meksyku - według ostatnich danych liczba ofiar wzrosła tam już do 103. Według ocen meksykańskiego resortu zdrowia zarażonych jest 1614 ludzi, w tym około 400 hospitalizowanych. W USA w  pięciu stanach odnotowano łącznie 20 przypadków choroby. Wirus świńskiej grypy dotarł też do Europy. W Hiszpanii stwierdzono 8 przypadków z podejrzeniem zainfekowania wirusem świńskiej grypy.

Polski MSZ odradza wyjazdy w rejony, gdzie stwierdzono przypadki zachorowań.

Państwowa Inspekcja Sanitarna informuje, że objawy świńskiej grypy są podobne do tych towarzyszących grypie sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Zaznacza przy tym, że szczepionki przeciwko grypie sezonowej mogą nie zapewnić pełnej ochrony przed zakażeniem wirusem grypy świńskiej.

Państwowa Inspekcja Sanitarna podaje również, że zarażenie grypą świńską może nastąpić poprzez kontakt z chorym zwierzęciem lub chorym człowiekiem, natomiast nie jest groźne jedzenie wieprzowiny.

Jedzenie prawidłowo przygotowanego i poddanego obróbce termicznej (gotowanie, smażenie, pieczenie itp.) mięsa jest bezpieczne - uspokaja Inspekcja.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podała w sobotę, że świńska grypa "ma potencjał" spowodowania ogólnoświatowej pandemii, ale za wcześnie jeszcze na to, by powiedzieć, że do tego dojdzie. Podkreśliła też, że jest to nowy szczep -  mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy.

ND, PAP