Prokurator z nadzoru: śledztwo ws. Olewnika prowadzone "względnie dobrze"

Prokurator z nadzoru: śledztwo ws. Olewnika prowadzone "względnie dobrze"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Śledztwo w sprawie porwania Krzysztofa Olewnika, które prowadziła Prokuratura Rejonowa w Sierpcu przebiegało "względnie dobrze"- oceniła prok. Zofia Rogalska z Płocka, kierująca wydziałem nadzorującym to śledztwo. Wcześniej posłowie z komisji śledczej zakwestionowali prawidłowość tego nadzoru.
W odpowiedzi na pytania komisji Rogalska przyznała jednak, że sprawę powinna badać prokuratura wyższego szczebla. Oświadczyła zarazem, że nie było żadnej formalnej prośby o przeniesienie śledztwa wyżej. Odmiennie zeznała w gdańskim śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w sprawie prok. Ewa Wierzchowska - szefowa prokuratury w Sierpcu.

Wiceszef komisji śledczej Zbigniew Wassermann ujawnił "aneks do planu śledztwa", jaki w Sierpcu sporządził prowadzący śledztwo prok. Leszek Wawrzyniak. "Po uwolnieniu się Krzysztofa Olewnika z rąk porywaczy - niezwłocznie przesłuchać go jako świadka; w przypadku gdyby został zabity - zarządzić sekcję zwłok". "To kuriozalny dokument, pokazuje, że prokurator nie radził sobie ze sprawą" - mówił Wassermann do Rogalskiej. Ona podtrzymała swą opinię, że śledztwo było prowadzone "względnie dobrze".

Inny członek komisji Grzegorz Karpiński (PO) mówił: "pracujemy nad nowelizacją ustawy o prokuraturze. Mam kłopot z uzasadnieniem potrzeby utrzymania nadzoru. Proszę mnie przekonać, że jest potrzebny, że to nie fikcja, bo na razie wyłania się z tego obraz, że piszecie do siebie pisma, odpowiadacie na nie, ponaglacie się - i nic" - zaapelował do Rogalskiej. "Nadzór jest potrzebny, trzeba rozmawiać z prokuratorem, pytać jakie ma problemy i mu pomagać" - brzmiała jej odpowiedź.

dk pap