Wysoka woda (aktl.)

Wysoka woda (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dwie fale kulminacyjne na Wiśle przesuwają się w dół rzeki. Trwa dramatyczna walka o utrzymanie wałów. W  woj. mazowieckim ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe.
Fala powodziowa przechodząca przez północno-zachodnie Mazowsze jest bardziej płaska niż przewidywano - Wisła przybiera powoli. W Warszawie poziom wody jest stały, choć ciągle wysoki - wynosi 705 cm, 55 cm powyżej stanu alarmowego - a w Dęblinie i na południu województwa woda powoli opada. Cały czas umacniane są wały na warszawskim Tarchominie - woda przecieka tam przez starą rurę melioracyjną - oraz w okolicach Łomianek i Dziekanowa Polskiego, gdzie występują niegroźne przesiąki.

Ciągle niebezpiecznie jest na południu województwa - w powiatach lipskim i zwoleńskim. Co prawda woda tam już opada, ale wały są namoknięte. Ciągle zagrożone są też wały w okolicach Góry Kalwarii. Trudna sytuacja panuje też w powiecie kozienickim.

Wielka fala przechodzi teraz przez powiat płocki. Poziom wody rośnie, ale już niewiele. Czoło fali jest już w rejonach Płocka. "Fala się spłaszczyła i teraz już przyrosty nie są wysokie" - ocenia oficer dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Kierowania Ratownictwem. Dlatego właśnie fala, która miała być w Płocku wieczorem, przechodzi już teraz. W środę woda ma już zacząć opadać. Wały w powiecie płockim są wysokie, obliczone na o wiele większą wodę. Raczej nie grozi więc przelanie się wody przez ich koronę, wały jednak mogą przesiąknąć.

Na przyjęcie fali przygotowuje się województwo kujawsko-pomorskie. Od południa obowiązuje tam alarm przeciwpowodziowy. Opróżniany jest też zbiornik przy stopniu wodnym we Włocławku, tak by mógł przyjąć zwiększoną ilość wody. Fala kulminacyjna dotrze do Włocławka prawdopodobnie w środę w południe. Przygotowane są też leżące nad Wisłą poniżej Włocławka - Toruń i Bydgoszcz.

Tymczasem trwa walka z żywiołem w regionach, które główna fala powodziowa już minęła. W Kamieniu w Lubelskiem, gdzie w poniedziałek rano pękł wał wiślany, po północy z poniedziałku na wtorek pękł też broniony przez cały wczorajszy dzień wał zapasowy. Woda przelała się do starorzecza, zagrażając położonym niżej miejscowościom. Ewakuowano mieszkańców Kępy Gosteckiej i Soleckiej oraz Braciejowic Majorat. Rozlana woda zmierza w kierunku innych miejscowości.

Pierwsza fala na Wiśle jeszcze na dobre nie opuściła Lubelszczyzny, a już zbliża się do niej następna. Jako pierwszy przyjmie ją Annopol, leżący na pograniczu z woj. świętokrzyskim. Na razie Wisła nie przybiera.

Trwa walka o utrzymanie wiślanych wałów w rejonie Sandomierza. Opada woda na całym, 160-km odcinku Wisły w Świętokrzyskiem - poziom wody na Wiśle w Nowym Korczynie obniżył się o metr. W Połańcu sytuacja jest unormowana. Z wodą walczą też mieszkańcy gminy Samborzec (powiat sandomierski). Koprzywianka przerwała w niedzielę lewy wał w miejscowości Złota i zalała 300 gospodarstw. Ludzie usiłują uratować prawy wał między Złotą a Zawierzbiem. Jeśli zostanie przerwany, istnieje niebezpieczeństwo, że woda zaleje jedną trzecią powierzchni gminy.

Na Podkarpaciu trwa ciągłe patrolowanie wałów i usuwanie licznych przecieków i przesiąków.

Na Dolnym Śląsku obowiązuje jeszcze pogotowie przeciwpowodziowe, a w trzech miejscach województwa: Wrocławiu, mieście i gminie Ścinawa oraz powiecie oławskim (z wyjątkiem gminy Domaniów) nadal obowiązuje alarm powodziowy.

Alarm powodziowy odwołano natomiast w pow. wadowickim, a także w oświęcimskim, poza najbardziej poszkodowanymi gminami Zator i Przeciszów. Tam wciąż woda na zalanych terenach ma głębokość do 1,5 metra.

nat, pap

Czytaj też: Fala powodziowa nadal groźna!;
Wielka woda (aktl.)