Klich: udział w misji afgańskiej zgodny z polską racją stanu

Klich: udział w misji afgańskiej zgodny z polską racją stanu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nasi żołnierze pozostaną w Afganistanie, bo wojskowa obecność w tym kraju jest zgodna z polską racją stanu - zapowiedział minister obrony narodowej Bogdan Klich. Minister poinformował również, że poległy w Afganistanie w poniedziałek Daniel Ambroziński został pośmiertnie awansowany do stopnia kapitana.
Komentując poniedziałkowy atak talibów na polski konwój minister Klich stwierdził, że polscy żołnierze zachowali zimną krew i postępowali zgodnie z regułami sztuki wojskowej. - Chciałem w imieniu swoim i kierownictwa MON przekazać im wyrazy wielkiego uznania i ogromnego szacunku - podkreślił minister.

Śledztwo w sprawie śmierci Polaka

Klich poinformował, że w sprawie śmierci polskiego żołnierza śledztwo z urzędu wszczęła prokuratura wojskowa. - Czynności w tej sprawie będzie prowadziła na miejscu w Afganistanie żandarmeria - dodał minister. Sam Klich w środę przedstawił premierowi Donaldowi Tuskowi pisemny raport w sprawie starcia w Afganistanie, w którym zginął polski oficer.

Cztery wątpliwości

Zdaniem Klicha w kwestii poniedziałkowego starcia z talibami najważniejsze jest wyjaśnienie czterech kwestii: czy właściwie wykorzystano dane z analiz wywiadowczych i sprzętu rozpoznawczego; czy odpowiednio funkcjonowało naprowadzanie lotnictwa wspierającego; czy system wsparcia polskich sił szybkiego reagowania był zorganizowany właściwie, "bo pojawił się z odsieczą późno" oraz czemu z interwencją spóźniły się amerykańskie siły szybkiego reagowania .

Klich nie wyklucza, że atak mógł być efektem zdrady jednego z afgańskich żołnierzy lub funkcjonariuszy policji. - Taka możliwość jest zawsze brana pod uwagę i dlatego zasadą, przestrzeganą także podczas tej tragicznej akcji, jest to, że czołówkę patrolu stanowią siły afgańskie - wyjaśnił Klich.

"Musimy pozostać w Afganistanie"

Dziesiąty polski żołnierz, który zginął podczas pełnienia przez Polskę misji w Afganistanie nie spowoduje żadnej zmiany w kwestii zaangażowania polskich żołnierzy w stabilizację górzystego kraju. - Istotą współczesnych konfliktów asymetrycznych jest ochrona granic tysiące kilometrów od nich - podkreślał Klich wyjaśniając, że udział w misji jest zgodny z polską racją stanu.

PAP, arb