MSZ szuka kilkudziesięciu milionów złotych

MSZ szuka kilkudziesięciu milionów złotych

Dodano:   /  Zmieniono: 
MSZ brakuje 12 mln zł na przejęcie od BOR ochrony niektórych placówek dyplomatycznych. Może się też okazać, że adaptacja nowej siedziby Stałego Przedstawicielstwa RP w Brukseli będzie kosztować 24 miliony złotych więcej, niż pierwotnie zakładano - takie informacje przekazali członkom sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych przedstawiciele MSZ. Ze względu na wahania kursów walut, faktyczny niedobór środków w budżecie resortu - który otrzymuje złotówki, ale większość rachunków płaci w obcych walutach może ich zdaniem sięgnąć kilkudziesięciu milionów złotych.
Podsekretarz stanu w MSZ Paweł Wojciechowski powiedział, że na 2010 r. w projekcie budżetu zapisano dla resortu spraw zagranicznych 1 mld 476 mln zł. 308 mln zł przewidziano na wynagrodzenia dla pracowników, 174 mln zł na inwestycje, 734 mln zł na wydatki bieżące, 212 mln zł na zobowiązania międzynarodowe, 36 mln zł na działalność konsularną i polonijną oraz 11 mln zł na pozostałe wydatki.

Rosnące składki

Wojciechowski podkreślił, że w 2010 roku środki przyznane MSZ ponad kwotę, która trafiła do resortu w 2009 r., zostanie przeznaczony przede wszystkim na zapłacenie polskich składek do organizacji międzynarodowych. Składki te - jak poinformował podsekretarz stanu w MSZ - wzrosną w porównaniu z bieżącym rokiem o ponad 143 mln zł. Wojciechowski zwrócił także uwagę, że wydatki na składki do organizacji międzynarodowych będą stale wzrastały, np. składka do ONZ prawdopodobnie wzrośnie z 27 do 86 mln zł, a w budżecie na 2010 rok przewidziana jest kwota 45 mln zł.

Niestabilna złotówka szkodzi dyplomatom

- Jeśli porównamy budżet 2010 roku w stosunku do 2009 roku, to przy obecnych kursach walutowych przewidzianych w budżecie, okazuje się, że w MSZ jest niedobór faktyczny rzędu około 50 mln zł w wyniku samych relacji kursowych - poinformował Wojciechowski. Oprócz tego MSZ nie ma w swoim budżecie około 12 mln zł na realizację projektu zwiększenia ochrony przez BOR na tzw. niebezpiecznych placówkach i przejęcie przez MSZ ochrony na tych placówkach, z których wycofuje się BOR.

Drogi remont w Brukseli

Dyrektor generalny służby zagranicznej Rafał Wiśniewski dodał, że MSZ chciałby uniknąć sytuacji, w której budżet inwestycyjny resortu jest skoncentrowany na jednej placówce i nie można spełnić potrzeb pozostałych 157 polskich przedstawicielstw dyplomatycznych. Wiśniewski przyznał, że w przyszłym roku grozi nam taka sytuacja, ponieważ cały wzrost środków inwestycyjnych zostanie przeznaczony na placówkę w Brukseli. - Właśnie otworzyliśmy koperty z przetargu i okazało się, że oferty są jednak droższe niż założyliśmy. Wiśniewski poinformował, że wykonawcy za wykonanie prac przystosowawczo-adaptacyjnych nowej siedziby Stałego Przedstawicielstwa RP w Brukseli chcą otrzymać nie 56 mln zł, jak pierwotnie zakładano, tylko 80 mln zł. - To jest otwarty europejski przetarg, więc nie możemy z tym dyskutować - poinformował dyrektor generalny służby zagranicznej. Jak dodał, jeśli się okaże, że adaptacja nowej siedziby w Brukseli będzie kosztować nie 56 mln zł, tylko 80 mln zł, to brakujące 24 mln zł trzeba będzie znaleźć w innej pozycji budżetu.

Pamiątki po PRL

Dyrektor przekonywał też, że inwestycje w niektórych polskich placówkach są konieczne. Jako przykład podał placówki RP w Kijowie, Wilnie, Mińsku czy Moskwie. - Mamy ambasadę w Kijowie, która się mieści w konsulacie generalnym PRL, nie na skalę naszych relacji z niepodległą Ukrainą. Mamy ambasadę w Mińsku, którą zgodnie z decyzjami prezydenta Białorusi, musimy opuścić w ciągu najbliższych lat i wybudować sobie nową - mówił Wiśniewski. Jak dodał, także zakupiony w stolicy Litwy na siedzibę polskiej ambasady Pałac Paców, który był dawniej urzędem pocztowym, trzeba doprowadzić do funkcji dla niego przeznaczonych. - Mamy ambasadę w Moskwie zbudowaną w czasach RWPG, kiedy chodziło nam o udowodnienie tego, że Polska jest drugim krajem Układu Warszawskiego, jeżeli chodzi o swój potencjał, ale też były to czasy, kiedy nie mieliśmy przed naszymi sojusznikami najmniejszych tajemnic. I tak ten budynek niestety jest skonstruowany, że nadal trudno powiedzieć, żebyśmy je mieli do końca - powiedział Wiśniewski.

PAP, arb