Polska nie może jednak liczyć na wdzięczność NATO za większe zaangażowanie w misję - Amerykanie traktują takie decyzje jako wypełnianie zobowiązań sojuszniczych. - Jeśli sojusznicy USA nie sprostają potrzebom strategicznym na terenie Afganistanu, to dojdzie do poważnego rozluźnienia więzi transatlantyckich między USA a Europą - ostrzega Eugeniusz Smolar - szef Centrum Stosunków Międzynarodowych. Nie wszystkie kraje NATO chcą angażować się w walkę z talibami - np. Niemcy starają się o to, by działania Bundeswehry ograniczały się do misji stricte szkoleniowej.
Polska jako jeden z nielicznych krajów nie narzuca żadnych ograniczeń na sposób użycia polskiego kontyngentu - co oznacza w praktyce, że może on być używany w działaniach zaczepnych. Z Afganistanu docierają jednak sygnały o niewłaściwym wyposażeniu żołnierzy. Za publiczne skrytykowanie rządu w związku z tą sprawą ze stanowiska dowódcy wojsk lądowych odszedł gen. broni Waldemar Skrzypczak.
"Polska", arb