Polski kontyngent w Afganistanie zwiększy się o ponad 1000 żołnierzy

Polski kontyngent w Afganistanie zwiększy się o ponad 1000 żołnierzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. NATO
Polska zwiększy kontyngent w Afganistanie o ponad tysiąc osób - zapowiedział rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Obecnie pod Hindukuszem służbę pełnią 2 tysiące polskich żołnierzy. - Ostateczna decyzja odnośnie daty i wielkości wzmocnienia będzie podana głosem premiera - dodał Paszkowski.
O zwiększenie zaangażowania w afgańską misję apelowali w ostatnich tygodniach Barack Obama, premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown, a także dowódca wojsk USA w Afganistanie gen. Stanley McChrystal. Wiadomo już, że jeszcze w tym roku Amerykanie wyślą do tego kraju ponad 30 tysięcy żołnierzy, a kolejnych 10 tysięcy wyjedzie do Afganistanu w 2010 roku. Wielka Brytania deklaruje wysłanie 5 tysięcy dodatkowych żołnierzy. Na razie nie wiadomo ilu żołnierzy wyśle Polska, ale sprawa jest raczej przesądzona. Decyzja rządu wymaga wprawdzie wyrażenia zgody przez prezydenta - to jest jednak tylko formalnością. - Decyzja polityczna o udziale polskich żołnierzy w misji w Afganistanie została już podjęta - zapewnia szef BBN Aleksander Szczygło.

Polska nie może jednak liczyć na wdzięczność NATO za większe zaangażowanie w misję - Amerykanie traktują takie decyzje jako wypełnianie zobowiązań sojuszniczych. - Jeśli sojusznicy USA nie sprostają potrzebom strategicznym na terenie Afganistanu, to dojdzie do poważnego rozluźnienia więzi transatlantyckich między USA a Europą - ostrzega Eugeniusz Smolar - szef Centrum Stosunków Międzynarodowych. Nie wszystkie kraje NATO chcą angażować się w walkę z talibami - np. Niemcy starają się o to, by działania Bundeswehry ograniczały się do misji stricte szkoleniowej.

Polska jako jeden z nielicznych krajów nie narzuca żadnych ograniczeń na sposób użycia polskiego kontyngentu - co oznacza w praktyce, że może on być używany w działaniach zaczepnych. Z Afganistanu docierają jednak sygnały o niewłaściwym wyposażeniu żołnierzy. Za publiczne skrytykowanie rządu w związku z tą sprawą ze stanowiska dowódcy wojsk lądowych odszedł gen. broni Waldemar Skrzypczak.

"Polska", arb