Olechowski i Szmajdziński nie składają broni w walce o prezydenturę

Olechowski i Szmajdziński nie składają broni w walce o prezydenturę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Olechowski i Jerzy Szmajdziński zyskują poparcie w sondażach prezydenckich kosztem Włodzimierza Cimoszewicza, który nie ma zamiaru startować w wyborach. W ciągu ostatniego miesiąca Andrzej Olechowski zyskał sześć procent poparcia, a Jerzy Szmajdziński - 5 procent - wynika z sondażu GfK Polonia przeprowadzonego dla "Rzeczpospolitej"
Liderem prezydenckiego rankingu jest Donald Tusk, na którego chciałoby głosować 27 procent Polaków. 16 procent wyborców popiera Lecha Kaczyńskiego. Andrzej Olechowski może liczyć na 10 procent głosów, a Jerzy Szmajdziński - na 7 procent. Aż 32 procent wyborców nie wie jeszcze na kogo zagłosuje.

– 7 proc. to dobre poparcie na początek – mówi Jolanta Szymanek-Deresz, szefowa sztabu wyborczego Szmajdzińskiego. – Przecież dopiero pokazaliśmy kandydata. A gdy kampania zacznie się na dobre, poparcie dla niego będzie rosło. Optymizm panuje również w obozie Pawła Piskorskiego. – Jeżeli inni kandydaci z centrolewicy zdecydują się nie marnować głosów i przerzucą poparcie na Olechowskiego, to ma on szansę wejść do drugiej tury wyborów. A ta rządzi się własnymi prawami. W pojedynku z Tuskiem Olechowski może zwyciężyć - uważa Piskorski.


Politolog Wojciech Jabłoński z Uniwersytetu Warszawskiego jest jednak zdania, że z Tuskiem walczyć będzie ciężko.. – Na razie pozycja premiera nie jest zagrożona. Wyborcy ciągle czekają na silnego polityka, który wciśnie się między niego i Lecha Kaczyńskiego. Dopóki taki się nie pojawi, w układzie sił między głównymi rywalami nic się nie zmieni. Zdaniem politologa ani Olechowski, ani Szmajdziński nie mają szans, żeby powalczyć o prezydenturę w drugiej turze wyborów.

"Rzeczpospolita", arb