Borys pisze w obronie odwołanego szefa Polskiego Radia dla Zagranicy

Borys pisze w obronie odwołanego szefa Polskiego Radia dla Zagranicy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdziwienie i zaniepokojenie odwołaniem Andrzeja Rybałta z funkcji szefa Polskiego Radia dla Zagranicy wyraziła w liście do prezesa PR szefowa Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys.
Rybałt był "pomysłodawcą audycji dla Polaków na Białorusi" i to on sprawił, że Polskie Radio "jako jedyne de facto wśród krajów UE stało się nadawcą emitującym na Białoruś na falach ultrakrótkich w popularnych stacjach radiowych" - pisze Borys w liście do prezesa PR Jarosława Hasińskiego.

Szefowa Związku napisała, że Rybałt "dał się poznać" jako osoba "jak mało kto rozumiejąca trudne problemy polskiej polityki wschodniej, w tym polityki związanej z Polakami na Wschodzie".

Rzecznik PR Radosław Kazimierski powiedział PAP, że zarząd dopiero zapozna się z listem. "Na pewno będzie odpowiedź" - oświadczył. Pytany o ewentualną możliwość wycofania się zarządu z decyzji o odwołaniu Rybałta, odparł: "decyzje zostały podjęte".

Rybałt został odwołany przez zarząd spółki w środę. Przeciwko tej decyzji protestowali dziennikarze stacji, a kierownicy wszystkich obcojęzycznych redakcji w Polskim Radiu zaapelowali do zarządu o cofnięcie tej decyzji. W piątek ponowili ten protest w związku z decyzją o powołaniu na szefa Polskiego Radia dla Zagranicy Marka Cejznera.

Kierownicy piszą, że zarząd nie odpowiedział na ich wcześniejszy protest, co odbierają jako ignorowanie ich postulatów i próbę politycznego sterowania programem.

"Bardzo niepokoi nas fakt, że ocen pracowników, które będą poprzedzały zwolnienia grupowe, będzie dokonywała osoba nieznająca zespołu, specyfiki i jego dorobku" - czytamy w liście protestacyjnym.

Jego autorzy obawiają się, że intencją Cajznera będzie zamknięcie Polskiego Radia dla Zagranicy. Twierdzą, że zmiany kadrowe na stanowisku szefa tej redakcji odbyły się z naruszeniem norm etyki zawodowej.

W ostatnim czasie decyzje o zmianach kadrowych w Polskim Radiu budzą kolejne protesty, m.in. pracownicy Trójki sprzeciwiali się odwołaniu z funkcji szefa tego programu Magdaleny Jethon i powołaniu na jej miejsce Jacka Sobali.

W ubiegłą środę zarząd spółki zatwierdził harmonogram wprowadzania restrukturyzacji. Zwolnionych z Polskiego Radia miałoby być między 300 a 500 osób. Jak mówił PAP rzecznik stacji Radosław Kazimierski, restrukturyzacja miałaby zakończyć się do końca czerwca, a największe zmiany mają wejść w życie do końca maja.

Według szacunków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji po wejściu w życie nowelizacji ustawy abonamentowej TVP i Polskie Radio otrzymają z abonamentu minimum 124 mln zł mniej. Cała kwota wpływów z abonamentu w 2010 r. jest obecnie szacowana poniżej 350 mln zł wobec 880 mln w roku 2007, 730 mln w r. 2008 i ok. 650 mln w 2009.

Polskie Radio miałoby otrzymać między 100 a 130 mln zł, co oznacza spadek wpływów do poziomu jednej trzeciej tego, czym spółka dysponowała w 2009 r.

pap, em