Kwaśniewski: nie promuję koalicji SLD-PiS. Jest ona teraz niemożliwa

Kwaśniewski: nie promuję koalicji SLD-PiS. Jest ona teraz niemożliwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost
Koalicja SLD i PiS jest obecnie niemożliwa - ocenił we wtorek były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Podkreślił, że do takiej koalicji nie namawia i nie jest jej promotorem. Zaznaczył jednak, że widział zbyt wiele rzeczy w polityce, by taką współpracę wykluczyć w przyszłości.
O swoją wcześniejszą wypowiedź na temat możliwej koalicji obu opozycyjnych partii Kwaśniewski był pytany podczas wtorkowej konferencji prasowej w Chorzowie, gdzie przyjechał na Walne Zabranie Członków Śląskiej Rady Okręgowej Stowarzyszenia Ordynacka.

Kwaśniewski podkreślił, że osobą, która mówiła o zmianie poglądu SLD na temat, był jeden z młodych delegatów na kongres PiS - poseł Adam Hofman. On sam został poproszony o komentarz do tej wypowiedzi. Hofman, który dopuszczał możliwość współpracy z Sojuszem, we wtorek - po tym, jak szef partii Jarosław Kaczyński wykluczył taką koalicję - uznał sprawę za zamkniętą.

"Dziś, gdybym spojrzał na historyczne spory i wrogość PiS oraz SLD, różnice programowe - to takiej koalicji nie widzę, wydaje mi się całkowicie nierealna, niemożliwa" - podkreślił były prezydent.

"Koalicja istnieje w głowach młodego pokolenia PiS"

"Natomiast, jeżeli pytanie brzmi: +czy w głowach młodego pokolenia PiS taka chęć zmiany tego stosunku do SLD istnieje?+, no to pan Hofman pokazuje, że istnieje" - dodał.

Według Kwaśniewskiego, wśród młodych działaczy PiS rośnie "nie tylko przekonanie, ale wręcz przerażanie, że PiS traci jakiekolwiek zdolności koalicyjne".

"Wypowiadając wojnę Platformie Obywatelskiej, utrzymując twarde i nienawistne stanowisko wobec SLD, (PiS) właściwie stanie się partią, która okopie się na poziomie kilkunastu procent głosów i nie będzie zdolna do rządzenia" - uważa b. prezydent.

Tymczasem - dodał Kwaśniewski - młodzi politycy chcą mieć realny wpływ na władzę i próbują to zmienić. Dla pokolenia 30-latków historia nie ma tak wielkiego znaczenia, jak dla starszych polityków - ocenił.

"Żeby nie było wątpliwości: ja uważam, że dziś ta koalicja jest niemożliwa. Ani do niej nie namawiam, ani nie jestem jej akuszerem, ani promotorem i bardzo proszę, żeby media nie ubierały mnie w tę rolę" - podkreślił były prezydent.

Dodał jednak, że "za dużo rzeczy widział w polityce", by taką współpracę wykluczyć w przyszłości.

PAP, im