Nie będzie konkursu na szefa IPN? "Po nowelizacji jest nieaktualny"

Nie będzie konkursu na szefa IPN? "Po nowelizacji jest nieaktualny"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po wejściu w życie nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej konkurs na stanowisko prezesa IPN, rozpisany przez Kolegium, będzie nieaktualny - uważa konstytucjonalista, prof. Piotr Winczorek. W momencie wejścia w życie nowej ustawy rozpocznie się procedura wyłaniania nowego prezesa - powiedział Winczorek. Poprzedni prezes Janusz Kurtyka zginął 10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego samolotu, którym 96-osobowa delegacja udawała się na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
W ocenie Winczorka w ubiegłym tygodniu Kolegium IPN usunęło swojego przewodniczącego "bez podstawy prawnej". Poprzedni przewodniczący prof. Andrzej Chojnowski nie zgadzał się z rozpisaniem konkursu na prezesa IPN i został odwołany z funkcji. Jego miejsce zajęła Barbara Fedyszak-Radziejowska. - Przewodniczący powoływany jest na rok i nie ma określenia, kiedy można pozbawić go funkcji - powiedział Winczorek.

Winczorek przypomniał, że w Sejmie jest druga nowelizacja ustawy o IPN. - Uwzględnia ona taką sytuację jak ta, kiedy prezes IPN odejdzie. Ta druga nowelizacja ma obowiązywać do czasu powołania nowego prezesa - powiedział. W ocenie Wieczorka powołanie nowego prezesa może trwać dłużej, gdyż najpierw musi zostać powołana Rada IPN i Kolegium Elektorów. Procedura wyboru Rady jest skomplikowana i może zająć dużo czasu. Ponadto problemem jest to, że według nowelizacji pierwsze posiedzenie Rady ma zwołać prezes IPN.

Wg noweli w miejsce dzisiejszego 11-osobowego Kolegium IPN powołana będzie dziewięcioosobowa Rada IPN - wywodzącą się m.in. ze środowisk naukowych. Będzie miała większe kompetencje niż będące ciałem doradczym Kolegium - m.in. ma ustalać priorytetowe tematy badawcze i rekomendować kierunki działań IPN; opiniowałaby też powoływanie i odwoływanie szefów pionów IPN. Członkiem Rady mogłaby być tylko osoba, która ma tytuł naukowy z nauk humanistycznych lub prawnych. Dziś nie jest to warunkiem zasiadania w kolegium IPN.

Prezesa IPN powoływać i odwoływać ma Sejm zwykłą większością głosów - dziś jest to większość 3/5. Odwołanie prezesa, na wniosek Rady IPN, byłoby możliwe m.in. w przypadku odrzucenia jego rocznego sprawozdania przez Radę bezwzględną większością głosów. Dziś ewentualne odrzucenie sprawozdania przez Sejm lub Senat nie rodzi żadnych skutków prawnych.

Kandydatów do Rady IPN wskazywałoby Zgromadzenie Elektorów, wyłaniane przez renomowane uczelnie oraz Instytuty Historii i Studiów Politycznych PAN. Spośród tych kandydatów członków Rady wybierałyby Sejm i Senat. Prezydent RP wybierałby dwóch członków spośród zgłoszonych mu przez krajowe rady sądownictwa i prokuratury. Dziś siedmiu członków Kolegium wybiera Sejm, dwóch - Senat, dwóch - prezydent.

PAP, arb