Greenpeace okupuje dach Ministerstwa Środowiska. Minister... popiera protest

Greenpeace okupuje dach Ministerstwa Środowiska. Minister... popiera protest

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. FORUM
Wielki transparent, na którym namalowano serce i hasło: "I love puszcza", rozwiesili działacze ekologicznej organizacji Greenpeace na ścianie budynku Ministerstwa Środowiska. Ekolodzy podkreślają, że chcą w ten sposób zwrócić uwagę na "pogarszający się stan ochrony Puszczy Białowieskiej - polskiego skarbu narodowego i światowego dziedzictwa".
Na dach resortu środowiska wspięło się czterech aktywistów Greenpeace, którzy przy użyciu alpinistycznego sprzętu rozpięli na ścianie wielki żółty transparent. - Oczekujemy, że minister zatrzyma wycinkę drzew Puszczy Białowieskiej do czasu sporządzenia nowych planów urządzenia lasu i uwzględni w nich ograniczenie wyrębu drzew do ilości niezbędnych lokalnym mieszkańcom oraz wprowadzi zakaz wycinki drzew w okresie lęgowym ptaków - oświadczył dyrektor polskiego Greenpeace Robert Cyglicki. Ekolodzy apelują też o poszerzenie Białowieskiego Parku Narodowego.

Działacze Greenpeace zapowiadają, że jeśli nie zostaną usunięci przez policję będą okupować dach budynku. Tymczasem policjanci otrzymali zgłoszenie od administratora budynku. Jak powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji Maciej Karczyński, funkcjonariusze pojechali na miejsce. - W tej chwili rozmawiamy z demonstrującymi i namawiamy ich do opuszczenia budynku - dodał. Powiedział też, że działacze Greenpeace weszli na dach po piorunochronie.

- Mogę powiedzieć bez żadnego mizdrzenia się: "I love puszcza" - powiedział minister środowiska Andrzej Kraszewski. Zapewnił tym samym, że popiera postulat protestujących przed resortem ekologów, którzy chcą poszerzenia Białowieskiego Parku Narodowego. Według Kraszewskiego różnica między nim a Greenpeacem dotyczy tylko czasu, w jakim miałoby to nastąpić.

- Bardzo zależy mi na poszerzeniu puszczy, bardzo zależy mi, by jak największy obszar należący do tego bezcennego kompleksu leśnego został włączony do Parku Narodowego - powiedział minister. Dodał, że "niestety, takie jest polskie prawo, że zgoda na poszerzenie puszczy, otuliny jakiegokolwiek obszaru chronionego, jest uzależniona od zgody samorządów". - Musimy negocjować z samorządami. O ile, gdzie, możemy poszerzyć nawet tak bezcenne dobro, jak puszcza - podkreślił Kraszewski.

Protest Greenpeace przed Ministerstwem Środowiska od momentu rozpoczęcia poszerzył się. Oprócz transparentu na budynku przed resortem wyrosło też namiotowe "zielone miasteczko". Ekolodzy zapraszają do niego wszystkich warszawiaków. W miasteczku przewidziano m.in. gry i zabawy dla dzieci, koncerty i pokazy tańca z ogniem.

PAP, arb