Przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak zapewnia, że PiS jest solidną partią polityczną, która wbrew wynikom sondaży cieszy się stabilnym poparciem – W socjologii istnieje pojęcie spirali milczenia. Respondenci nie odpowiadają ze względu na obawę przed złamaniem poprawności politycznej – tłumaczy poseł.
Mariusz Błaszczak nie martwi się wynikami sondażu przeprowadzonego przez TNS OBOP dla programu Forum TVP, z którego wynika, że Platforma Obywatelska ma ponad dwukrotnie wyższe poparcie niż PiS – Należy zwrócić uwagę na to, że były to badania telefoniczne, na próbie 1000 osób, z których połowa odmówiła odpowiedzi na zadane pytania. Niedoszacowanie PiS wynika najpewniej z obawy, że zdanie respondentów będzie inne niż to dominujące w mediach – tłumaczy przewodniczący klubu.
Zapytany o powyborczą zmianę retoryki PiS, poseł zaprzecza jakoby jego partię cechował ekstremizm. Słów Jarosława Kaczyńskiego, który w miniony piątek radził Donaldowi Tuskowi i prezydentowi Komorowskiemu wycofać się z polityki, również nie uważa za radykalne. - To były słowa wypowiedziane na zgromadzeniu obywatelskim. Jarosław Kaczyński wypowiadał się jako brat zmarłego prezydenta. Nie było to spotkanie polityczne – mówi Błaszczak.
Przewodniczący klubu PiS nie ma również wątpliwości, co do tego, kto ponosi odpowiedzialność za katastrofę - Jest odpowiedzialność moralna, której nie należy łączyć z odpowiedzialnością karną. Moralnie i politycznie premier Tusk i prezydent Komorowski są odpowiedzialni. To nie ulega żadnej wątpliwości – kwituje Błaszczak.
"Bądźmy ostrożni"
Poseł PiS wierzy jednak, że sytuacja zmieni się, gdy obywatele pójdą do urn. - Przed pierwszą turą wyborów prezydenckich, z wyników sondażu przedstawionego w Gazecie Wyborczej wynikało, że prezydent Komorowski wygra w pierwszej turze. Rzeczywistość była inna. Więc i tym razem bądźmy ostrożni – przekonuje Błaszczak. Przewodniczący klubu PiS dodaje również, że jeden sondaż nie jest wiarygodną recenzją opozycji, która w rzeczywistości jest zajęta pracami nad alternatywą dla wprowadzenia podatku VAT.PiS: podatek od instytucji
- Podatek VAT dotknie rodziny o średnim i niższym statusie. Aby tego uniknąć posłowie Prawa i Sprawiedliwości opracowali projekt wprowadzający podatek od instytucji finansowych. Niestety nie został on wykorzystany. Najwyraźniej premier Donald Tusk woli sięgać do kieszeni Polaków – komentuje poseł PiS.Zapytany o powyborczą zmianę retoryki PiS, poseł zaprzecza jakoby jego partię cechował ekstremizm. Słów Jarosława Kaczyńskiego, który w miniony piątek radził Donaldowi Tuskowi i prezydentowi Komorowskiemu wycofać się z polityki, również nie uważa za radykalne. - To były słowa wypowiedziane na zgromadzeniu obywatelskim. Jarosław Kaczyński wypowiadał się jako brat zmarłego prezydenta. Nie było to spotkanie polityczne – mówi Błaszczak.
Opieszałe śledztwo
Poseł komentuje również postępy w śledztwie dotyczącym katastrofy Smoleńskiej - Wszystko jest opieszale prowadzone. Polska prokuratura skarży się na bardzo złe kontakty ze stroną rosyjską. Nikt rozsądny nie może zgodzić się z tezą premiera Donalda Tuska, że powinniśmy zaufać Rosjanom i czekać. - Obowiązkiem państwa polskiego jest ochrona bezpieczeństwa obywateli. Na to płacimy podatki – przekonuje Mariusz Błaszczak.Przewodniczący klubu PiS nie ma również wątpliwości, co do tego, kto ponosi odpowiedzialność za katastrofę - Jest odpowiedzialność moralna, której nie należy łączyć z odpowiedzialnością karną. Moralnie i politycznie premier Tusk i prezydent Komorowski są odpowiedzialni. To nie ulega żadnej wątpliwości – kwituje Błaszczak.
kz, Polskie Radio