Gdańscy radni nie chcą alei Anny Walentynowicz. "Możemy nazwać jej imieniem inną ulicę"

Gdańscy radni nie chcą alei Anny Walentynowicz. "Możemy nazwać jej imieniem inną ulicę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Komisja kultury i sportu gdańskiej Rady Miasta odrzuciła wniosek o zmianę nazwy alei Zwycięstwa na aleję Anny Walentynowicz. Uczczenia legendarnej działaczki Solidarności chciał działający w Gdańsku Trójmiejski Społeczny Komitet na Rzecz Uczczenia Pamięci Anny Walentynowicz.
W czasie posiedzenia komisji kultury i sportu trzech z pięciu zasiadających w niej radnych opowiedziało się za odrzuceniem wniosku. Propozycja nie trafi więc pod obrady Rady Miasta, która ostatecznie decyduje o zmianie nazw gdańskich ulic. Joanna Radecka z Trójmiejskiego Społecznego Komitetu na Rzecz Uczczenia Pamięci Anny Walentynowicz powiedziała po zakończeniu obrad, że komitet chce w tej sytuacji zaczekać na uprawomocnienie się miejskich przepisów wprowadzających w Gdańsku tzw. inicjatywę obywatelską. Przepisy dotyczące inicjatywy obywatelskiej zakładają, że mieszkańcy mogą przedstawić bezpośrednio Radzie Miasta własną propozycję uchwały - pod warunkiem, że pod propozycją podpisze się co najmniej dwa tysiące mieszkańców.

Uzasadniając propozycję przemianowania al. Zwycięstwa na al. Anny Walentynowicz Radecka powiedziała, że dla osób skupionych w komitecie Walentynowicz jest symbolem Solidarności. - Jej długie i ciężkie życie jest tego warte. Te ideały, którym ona życie poświęciła, wymagają pilnego upamiętnienia - podkreśliła. Dodała, że komitet zebrał 860 podpisów pod petycją ws. zmiany nazwy al. Zwycięstwa.

Przewodniczący komisji kultury i sportu gdańskiej Rady Miasta Marek Bumblis, który głosował za odrzuceniem wniosku komitetu, argumentował, że al. Zwycięstwa nosi tę nazwę od 1956 r. - Właśnie w tym symbolicznym roku została przemianowana z alei marszałka Rokossowskiego. Zmieniona wówczas i zachowana do dziś nazwa upamiętnia zwycięstwo nad faszyzmem i komunizmem - zaznaczył. Przewodniczący zapewnił, że samorząd chce upamiętnić Annę Walentynowicz. Na ścianie domu, w którym mieszkała, pojawi się niebawem tablica. Bumblis nie widzi też przeszkód, by któraś z gdańskich ulic nosiła imię Walentynowicz, ale według niego powinna to być nowo zbudowana ulica - np. na terenach dzielnicy Młode Miasto, która ma niebawem powstać w centrum Gdańska na terenach, gdzie niedawno działała gdańska stocznia.

Podobną opinię w tej sprawie mają prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i przewodniczący Rady Miasta Bogdan Oleszek. Ten ostatni w rozmowie zwrócił uwagę, że przemianowanie istniejącej, jednej z najważniejszych w mieście ulic mogłoby stać się precedensem, w wyniku którego pojawiłyby się propozycje zmiany nazw innych, głównych ulic.

Anna Walentynowicz 7 sierpnia 1980 r. została bezprawnie zwolniona ze Stoczni Gdańskiej. Przyczyniło się to do rozpoczęcia strajku w stoczni 14 sierpnia 1980 r., który doprowadził do powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". Walentynowicz została członkinią Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego oraz Prezydium Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego NSZZ. Internowana w stanie wojennym; potem kilka razy aresztowana. W 1981 r. inwigilowało ją ponad 100 funkcjonariuszy i tajnych współpracowników SB. Po 1989 r. Walentynowicz należała do najbardziej konsekwentnych krytyków Okrągłego Stołu i Lecha Wałęsy. Ze związku odeszła jeszcze w latach 80., krytykując ówczesne kierownictwo związku skupione wokół Wałęsy. Istotą sporu stały się podejrzenia wobec Wałęsy o współpracę z SB. Walentynowicz zginęła w katastrofie samolotu 10 kwietnia pod Smoleńskiem.

PAP, arb