Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że ma nadzieję, iż uruchomienie agencji konsularnej w Smoleńsku będzie kwestią tygodni, a nie miesięcy. Zaznaczył przy tym, że konsulowie już pracują na miejscu.
- Mówimy o agencji konsularnej, co wymaga mniejszej ilości formalności niż gdyby to był nowy konsulat, więc mamy nadzieję, że to będzie kwestia tygodni, nie miesięcy - powiedział szef MSZ w czasie swojej wizyty w Turcji. Jak wyjaśniał, agencja konsularna w Smoleńsku będzie się zajmowała opieką nad grobami w Katyniu, a także obsługiwała pielgrzymki i delegacje, które będą udawały się do miejsca zbrodni na polskich oficerach oraz katastrofy z 10 kwietnia. - Tej agencji konsularnej zapewne roboty nie zabraknie - ocenił minister.
Szef polskiej dyplomacji zwrócił uwagę, że cały czas dostosowujemy mapę naszych placówek do "mapy polskich potrzeb". Zaznaczył, że proces ten wymaga czasami podjęcia trudnych decyzji o likwidacji placówek w niepriorytetowych miejscach. Minister podkreślił, że w krajach byłego Związku Radzieckiego Polska ma najgęstszą sieć placówek ze wszystkich krajów UE. Przypomniał, że w zeszłym roku, mimo kryzysu otworzyliśmy konsulaty na Ukrainie - w Winnicy i Sewastopolu.
O ustanowieniu przedstawicielstwa konsularnego w Smoleńsku mówił wcześniej przed sejmową Komisją Spraw Zagranicznych kandydat na ambasadora Polski w Rosji Wojciech Zajączkowski.PAP, arb