Gowin powiedział z kolei, że chociaż jest gotowy do rozmów i kompromisu, to w jego projekcie są zawarte kwestie, z których na pewno nie zrezygnuje. - Nie widzę możliwości odstąpienia od zakazu tworzenia nadliczbowych zarodków, ich mrożenia i selekcji - podkreślił poseł. Dodał także, iż spodziewa się, że posłowie PO będą w tej kwestii podzieleni. - Sprawa zostanie rozstrzygnięta w głosowaniu - stwierdził.
Pytany o to, czy widzi możliwość porozumienia z innym autorem projektu dotyczącym in vitro - przewodniczącym sejmowej komisji zdrowia Bolesławem Piechą z PiS, Gowin zaznaczył, że choć jest skłonny do rozmów, to między nimi istnieje "fundamentalna różnica". - Pan Piecha chce zakazu in vitro, ja nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania. Jednak w naszych projektach jest sporo podobnych propozycji - podkreślił.
Z kolei Piecha stwierdził, że rozmawia w tej sprawie z Gowinem. - Nie jest to jednak kwestia dwóch posłów, ale 460, którzy będą głosowali zgodnie z własnym światopoglądem i sumieniem, a wiemy, że są zasadnicze różnice w podejściu do in vitro - pokreślił. Dodał też, że nie widzi możliwości, by komisja wypracowała wspólne stanowisko ws. sześciu różnych projektów.
PAP, arb