"Kaczyński gwarantuje Tuskowi władzę, Tusk Kaczyńskiemu - 25 procent poparcia"

"Kaczyński gwarantuje Tuskowi władzę, Tusk Kaczyńskiemu - 25 procent poparcia"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Migalski (fot. FORUM) 
Marek Migalski na swoim blogu przekonuje, że we współczesnej Polsce, w odróżnieniu od Polski z lat 90-tych zamiast ogłoszonej przez Lecha Wałęsę "wojny na górze" mamy spowodowaną przez Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego "wojnę na dole". "Jarosław Kaczyński gwarantuje trwanie u władzy Donaldowi Tuskowi. Donald Tusk gwarantuje Jarosławowi Kaczyńskiemu władanie nad umysłami 25 procentami polskiego społeczeństwa".
Eurodeputowany ocenia, że "za sprawą liderów dwóch największych partii mamy do czynienia z wojną na dole". "Mam wrażenie, że podziały, niechęci i wrogość między ludźmi nigdy nie były tak złe, jak obecnie. Nigdy chyba nie myśleliśmy do tych drugich z taką pogardą i nienawiścią. Nigdy dotąd nie odmawiano swoim przeciwnikom wszystkich właściwie pozytywnych przymiotów ducha i charakteru. Dla współczesnych Polaków nazwanie zwolenników innej partii zdrajcami, bydlakami, wariatami czy zaprzańcami nigdy chyba nie było tak łatwe" - opisuje realia wojny na dole Migalski.
Tymczasem, zdaniem polityka, "na górze panuje względny spokój". "Wszyscy w dwóch wielkich partiach są szczęśliwi - dopóki trwa wojna na dole, dopóki ludzie skaczą sobie do oczu, są zakładnikami liderów partyjnych, dają się na siebie szczuć, nienawidzą się i nie są zdolni do jakiejkolwiek refleksji - dopóty PO i PiS mogą być pewne swego stanu posiadania". Eurodeputowany konkluduje, że eskalacja konfliktu, w który wciągani są wyborcy gwarantuje PO i PiS "trwałe władanie nad umysłami Polaków i czerpanie pełnymi garściami z państwowej kasy".

"Hasło Tuska i Kaczyńskiego brzmi zatem następująco: by był spokój na górze, musi być wojna na dole" - podsumowuje Migalski nawiązując do hasła Lecha Wałęsy: "By był spokój na dole, musi być wojna na górze".

arb