Prokuratura: nie wiemy wszystkiego o sekcjach zwłok ofiar katastrofy Tu-154M

Prokuratura: nie wiemy wszystkiego o sekcjach zwłok ofiar katastrofy Tu-154M

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Błasik (fot. Siły Powietrzne) 
Uszkodzenia ciał pierwszego i drugiego pilota wskazują, że w momencie katastrofy Tu-154M siedzieli oni na swych miejscach, brak jest więc podstaw do spekulacji, aby osoba trzecia zajmowała ich fotele - poinformowała prokuratura wojskowa. Wcześniej spekulowano, że w krytycznym momencie za sterami prezydenckiego samolotu mógł usiąść dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik. Prokuratura oddaliła też wniosek o przesłuchanie ministra obrony narodowej Bogdana Klicha i poinformowała, że z oglądu materiałów można wnioskować, iż nie wszystkie ekspertyzy dotyczące przeprowadzonych sekcji zwłok lub fragmentów ciał ofiar są w posiadaniu polskiej prokuratury.
Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg poinformował, że polscy prokuratorzy otrzymali od strony rosyjskiej opinię dotyczącą badań członków załogi samolotu. - Biegli uznali, że wyniki badań upoważniły ich do wydania stwierdzenia, iż uszkodzenia ciał członków załogi pozwalają stwierdzić, że są to cechy charakterystyczne dla osób, które zasiadały w fotelu pierwszego i drugiego pilota - tłumaczył.

Płk. Szeląg ujawnił również, że prokuratura oddaliła wniosek o przesłuchanie szefa MON Bogdana Klicha w śledztwie w sprawie katastrofy smoleńskiej. O przesłuchanie Klicha wnosił pełnomocnik części rodzin ofiar. Decyzji prokuratury płk Szeląg nie uzasadnił - powiedział tylko, że podstawę prawną do podjęcia takiej decyzji jako pierwszy powinien poznać wnioskodawca. Rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa ujawnił też, że polska prokuratura wciąż nie dysponuje informacją z Rosji o statusie lotniska w Smoleńsku, nagraniami z wieży kontroli lotów, czarnymi skrzynkami samolotu, zeznaniami świadków i wykazem rosyjskich przepisów o zasadach lotów.

Prokuratorzy wojskowi poinformowali także, że w ramach śledztwa zgromadzono 90 tomów akt, przesłuchano 390 świadków. Prokuratorzy poinformowali jednocześnie, że konieczne jest kolejne przesłuchanie wszystkich osób z wieży kontrolnej w Smoleńsku, wnioskujemy o to do strony rosyjskiej. To reakcja na informację, że Rosja chce unieważnienia pierwszych zeznań kontrolerów. Szeląg pytany o tę sprawę przyznał, że - na mocy konwencji międzynarodowych będących podstawą polsko-rosyjskiej pomocy prawnej, stanowisko prokuratury rosyjskiej, która unieważniła zeznania dwóch kontrolerów z 10 kwietnia i przysłała ich nową wersję z sierpnia, musi być wiążące. Niezależnie od tego jednak, te dokumenty pozostają w aktach, ale są "wyłączone z procesu wnioskowania". - Zwróciliśmy się do prokuratury rosyjskiej o wyjaśnienie tych stwierdzonych przez nich nieprawidłowości lub nierzetelności w pierwszych zeznaniach. Poza tym uważamy, że wszystkie osoby, jakie przebywały na terenie wieży kontrolnej, muszą być ponownie przesłuchane, i to z udziałem polskiego prokuratora. Liczba pytań cały czas się konkretyzuje - dodał Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Mówiąc o ekspertyzach dotyczących sekcji zwłok ofiar katastrofy szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, płk Ireneusz Szeląg poinformował, że obecnie prokuratorzy uznają, iż jest przygotowany materiał, który można udostępnić stronom, dotyczący 23 ofiar katastrofy. Nadesłane ekspertyzy, jak poinformowano, są materiałami bardzo szczegółowymi. - Prokuratura nie widzi żadnego odchylenia od standardów, takich do jakich jesteśmy przyzwyczajeni, ani od takich, jakich byśmy oczekiwali - powiedział Szeląg. Wojskowy prokurator okręgowy pytany o liczbę ofiar, odnośnie których brak jest ekspertyz sądowo-medycznych, powiedział, że nie da się tego jednoznacznie określić. Zaznaczył, że prokuratura nie ma jeszcze przetłumaczonych ostatnich materiałów, które przyszły z prokuratury rosyjskiej w pierwszej połowie listopada.

Prokuratura wojskowa poinformowała, że do tej pory wpłynęły do niej trzy wnioski dotyczące ekshumacji dwóch ofiar smoleńskiej katastrofy. Wnioski te będą jednak rozpatrywane po pełnej analizie nadesłanych z Rosji w listopadzie dokumentów dotyczących opinii sądowo-medycznych i sekcji. Szeląg dodał, że polska prokuratura oczekuje także jeszcze na uzupełniające protokoły oględzin miejsca katastrofy.

PAP, arb