"Taka osoba zdarza się raz na kilkaset lat". Irena Kwiatkowska nie żyje

"Taka osoba zdarza się raz na kilkaset lat". Irena Kwiatkowska nie żyje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Irena Kwiatkowska (fot. FORUM)
Gwiazda teatru, filmu i kabaretu Irena Kwiatkowska zmarła 3 marca nad ranem w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie - poinformował Związek Artystów Scen Polskich. Kwiatkowska - wielka sceniczna osobowość, mistrzyni śmiechu i znakomita aktorka dramatyczna - miała 98 lat. - To wielki honor i zaszczyt, dar od losu, że mogłem z nią współpracować. Taka osoba zdarza się raz na kilkaset lat - mówił o zmarłej Stanisław Tym.

- Zawsze była doskonale przygotowana, miała świetnie opracowane teksty, twórczo je przerabiała na jasny i wyrazisty przekaz dla publiczności. A poza tym była niezwykle odpowiedzialna, precyzyjna, przy niej nie można się było spóźniać, bo inaczej dawała nam popalić. Cała ekipa się jej pod tym względem obawiała. Była niezwykle profesjonalna, sprawna, przygotowana i żądała tego samego od innych - wspominał Kwiatkowską reżyser filmowy Jerzy Gruza. Gruza podkreślił, że śmierć Kwiatkowskiej "to wielka strata dla polskiej sceny". - Potrafiła wyjść na estradę i trzymać publiczność w napięciu przez cały czas. Do końca życia jak brała mikrofon do ręki, wszyscy zamieniali się w słuch. Potrafiła utrzymać pauzę, opowiedzieć coś dowcipnego, coś spuentować, zabawnie określić, miała niesłychane poczucie humoru i wyczucie sytuacji - podkreślił reżyser "Czterdziestolatka".

Genialna aktorka

- Odchodzi od nas genialna aktorka - zarówno komediowa i kabaretowa, jak i dramatyczna. O niezmiernym kunszcie, która stworzyła coś zupełnie niepowtarzalnego w naszym dorobku teatralnym. Mistrzyni poetyckiej groteski - wspominał zmarłą Wojciech Młynarski. Młynarski podkreślił, że "miał zaszczyt wielokrotnie występować z Kwiatkowską". - Prywatnie była ona osobą pełną urzekającego wdzięku i uroku. Zawsze obracała trudne sprawy w żart. Nigdy nie byłem świadkiem, żeby wokół Ireny zawiązywał się jakiś konflikt, czyli coś, o co często w tym świecie łatwo - dodał Młynarski. - W Skolimowie można zasiąść na ławeczce z humorem Ireny Kwiatkowskiej, to cudowny symbol. Tych ławeczek jest kilka. Gucio Holoubek też ma swoje ławeczki. To jest miejsce upamiętniające osoby, które zostawiły coś po sobie. Nie, nie coś, zostawiły po sobie bardzo dużo. To jest miejsce, gdzie można usiąść i przypomnieć sobie o jej rolach, tym jaką cudowną osobą była - podkreślił aktor Wiesław Gołas.

Niepospolity talent

- To osoba, która od początku swej kariery - jeszcze tej przedwojennej - była obdarzona darem wyjątkowego błysku, zwracania na siebie uwagi. Była talentem zupełnie niepospolitym, wulkanem pomysłów. Każdy gest, spojrzenie, intonacja głosu, jego zawieszenie, pauza - to wszystko było jak muzyczna partytura, zaplanowane przez nią i doskonale wykonane. To - przy dzisiejszej skłonności aktorów do naturalnej improwizacji - budzi podziw. Jej mistrzostwo, świadomość kompozycji, która jednocześnie bazowała na niezwykłej pomysłowości, poczuciu humoru, który stawał się natychmiast zaraźliwym, bo zawsze umiała trafić w sedno - mówił o zmarłej Olgierd Łukasiewicz.

Kobieta pracująca z sukcesami

Widzowie zapamiętali Irenę Kwiatkowską m.in. jako Kobietę Pracującą w "Czterdziestolatku" oraz matkę Pawła w serialu telewizyjnym "Wojna domowa"(1965) w reżyserii Jerzego Gruzy. Pojawiła się w kolejnych filmach i serialach tego reżysera, "Dzięcioł" (1970), "Czterdziestolatek" (1974), "Motylem jestem, czyli romans czterdziestolatka" (1976), "40-latek, 20 lat później" (1993). Miłośnicy seriali mogli ją oglądać także w "Zmiennikach" (1986) w reżyserii Stanisława Barei. Wystąpiła również w komediach muzycznych w reż. Janusza Rzeszewskiego "Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy" (1978) i "Lata dwudzieste... lata trzydzieste..." (1983).

Kwiatkowska została uhonorowana wieloma nagrodami. W 1952 r. otrzymała Dyplom Uznania ministra kultury i sztuki. Jest laureatką nagrody Komitetu d/s PRiTV za wybitne osiągnięcia aktorskie w programach rozrywkowych telewizji (1965), Srebrnej Maski (1966), Złotej Maski (1967, 1968, 1969 i 1971). W 1970 r. otrzymała Nagrodę Artystyczną Miasta Warszawy. Zwyciężyła też w plebiscycie na najpopularniejszą kobietę Warszawy (1968, 1970 i 1995). Została uhonorowana Wielkim Splendorem, nagrodą Teatru Polskiego Radia (1993), Złotym Wawrzynem Grzymały (1994), Nagrodą Prometeusza za wybitne osiągnięcia estradowe (1994) oraz Super Wiktorem (1995). W 2003 roku, podczas IV Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku, otrzymała statuetkę Błękitnego Melonika Charliego za całokształt twórczości artystycznej.

Aktorka została też uhonorowana orderem "Ecclesiae populoque servitum praestanti" (Wyróżniającemu się w służbie dla Kościoła i Narodu) przyznanym przez Prymasa Polski (2002). W 1965 roku otrzymała Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski a w 2005 roku Złoty Medal Gloria Artis - Zasłużony Kulturze.

W 1998 roku artystka otrzymała odznaczenie Order Uśmiechu. Uhonorowano ją także statuetką "Gwiazda Telewizji Polskiej" wręczoną z okazji 50-lecia TVP "za kreacje w Teatrze Telewizji i kabarecie" (2002); nagrodą za całokształt twórczości artystycznej na IV Festiwalu Dobrego Humoru w Trójmieście (2003). W 2003 roku podczas VIII Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach odcisnęła dłoń na Promenadzie Gwiazd. W 2008 roku aktorka otrzymała Specjalną "Złotą Kaczkę 100-lecia Polskiego Kina" w kategorii "Kobieca rola komediowa stulecia".

PAP, arb