Bielan: Joanna powinna odsapnąć. To nie jest poważny spór

Bielan: Joanna powinna odsapnąć. To nie jest poważny spór

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Bielan (fot. Forum) 
Trwają tarcia wokół wyrzucenia Adama Bielana z PJN. - Zarzuty pod moim adresem okazały się kompletnie nieprawdziwe. Joanna powinna odpocząć, odsapnąć i wycofać się z nich - powiedział w TVN24 wyrzucony europoseł.
W poniedziałek wiceszefowa PJN Elżbieta Jakubiak poinformowała, że formacja nie ma kontroli nad stroną internetową www.polskajestnajwazniejsza.pl. Według Jakubiak, "kody do strony" miał Adam Bielan. - Na świecie mamy dzisiaj dwa bardzo poważne konflikty międzynarodowe. W Polsce toczy się ważna dyskusja o OFE, a my zajmujemy się taką "wiadomością dnia" - ironizował w TVN24 europoseł. Bielan uważa, że zarzuty o sabotaż PJN-owskiego internetu pokazują "absurdalność działań" liderki PJN.

Bielan kolejny raz zaprzeczył, jakoby posiadał hasła do strony. Oświadczył, że nie ma wpływu na treść portalu. - Tym zajmują się webmasterzy - tłumaczył.

"Dzieci na śniadanie"

Europoseł oświadczył, że będące pretekstem do jego usunięcia z PJN zarzuty o potajemnej współpracy z PiS również były niepoważne. - Po weekendzie chyba nikt nie ma wątpliwości, że tego nie robiłem - zapewnił. - Okazuje się teraz, że zabrałem jakieś kody. A jutro, że zjadam dzieci na śniadanie - ironizował. Zdaniem Bielana, "to nie jest poważna dyskusja". - W ten sposób PJN nie pozyska żadnych nowych wyborców - prognozował.

"Chciałem demokracji"

Bielan przyznał, że spór między nim a Joanną Kluzik-Rostkowską istniał, ale dotyczył spraw poważnych. - Chciałem żeby PJN była pierwszą w Polsce w pełni demokratyczną partią - oznajmił. Według swojej relacji, Bielan chciał, by to członkowie partii wybierali szefa ugrupowania. - Przyjęto inny statut i dlatego ja wycofałem swój podpis pod wnioskiem o zarejestrowanie stowarzyszenia - tłumaczył.

Plany?

W rozmowie z TVN24 Bielan oświadczył też, żeby nie pytać go o plany polityczne. - Nie mam ich - wyznał.

zew, TVN24