Halbersztadt zrezygnował z funkcji szefa Muzeum Żydów Polskich

Halbersztadt zrezygnował z funkcji szefa Muzeum Żydów Polskich

Dodano:   /  Zmieniono: 2
fot. Wikipedia
Dotychczasowy p.o. dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich Jerzy Halbersztadt poinformował w czwartek o swojej rezygnacji ze stanowiska. W jego ocenie, resort kultury skazuje muzeum na wegetację, nie przekazując odpowiednich środków finansowych.
W czwartek w Muzeum Historii Żydów Polskich odbyła się konferencja prasowa Halbersztadta w sprawie sytuacji muzeum.

Halbersztadt powiedział, że prowadzone przez niego muzeum od kilku lat miało trudności w uzyskaniu funduszy publicznych pozwalających przygotować je do otwarcia i finansować bieżącą działalność. Jak wyjaśnił, m.in. z tego powodu zrezygnował ze stanowiska p.o. dyrektora muzeum. "Dziś podpisałem i wysłałem stosowne pisma skierowane do ministra kultury, prezydent Warszawy i przewodniczącego zarządu stowarzyszenia Żydowskiego Instytutu Historycznego" - powiedział.

Jak podkreślił, zgodnie z zawartą umową z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego finansowanie jest domeną resortu kultury. - Muzeum otrzymuje z ministerstwa 1,3 mln zł rocznie (2,6 mln zł ze wszystkich źródeł publicznych), podczas gdy inne podobne projekty w mniej zaawansowanej fazie rozwoju otrzymują wielokrotnie więcej, np. Europejskie Centrum Solidarności. W ostatnich dwóch latach otrzymywało ono od 28 do 30 mln zł rocznie - powiedział Halbersztadt. Jak zauważył, od kilku tygodni pojawiały się informacje o braku porozumienia w sprawie przyszłości muzeum. - Budowa gmachu wspaniale trwa na Muranowie, ale muzeum jako instytucja ciągle natyka się na rozmaite bariery. Na tym tle pojawiły się także informacje o dyskusjach na temat zmiany dyrektora. Najważniejszym tematem i powodem tych sporów jest kwestia finansowania muzeum. Nie - finansowanie budowy, bo ta jest w pełni zapewniona dzięki decyzjom rządu i miasta Warszawy, ale finansowania muzeum jako powstającej instytucji, zespołu, przygotowania się do otwarcia budynku - powiedział Halbersztadt.

Podkreślił, że od wielu miesięcy, a nawet od wielu lat "trwa pod tym względem spór i korespondencja z ministerstwem kultury, które nie przeznaczyło na ten projekt żadnych środków, które pozwoliłyby się przygotować do przyszłorocznego przejęcia gmachu muzeum, a w kwietniu 2013 roku - do jego otwarcia". - Zacząłem mówić o tym publicznie kilkanaście dni temu i wtedy, pod wpływem reakcji różnych zainteresowanych losem muzeum środowisk, otrzymałem informację, że MKiDN wreszcie podejmie decyzję o podniesieniu dotacji dla muzeum. Jednak kilka dni temu otrzymałem decyzję o wysokości dotacji na rok 2012; z dokumentów wynikało, że muzeum, które dotąd otrzymywało 1,3 mln zł rocznie na swoje funkcjonowanie, od roku 2012 otrzyma wyższą dotację w wysokości 2,5 mln zł - powiedział.

W opinii Halbersztadta, przejęcie budynku w połowie 2012 roku i koszty jego utrzymania w II połowie roku wyniosą ok. 3 mln zł. - Zatem cały wzrost budżetu, który jest w tej chwili dopiero zapowiadany, nie wystarczyłby nawet na przejęcie kosztów utrzymania tego budynku. Ministerstwo kultury konsekwentnie skazuje muzeum na wegetację z powodu braków środków finansowych pozwalających zbudować zespół, przygotować działalność programową, rozwinąć ją i przejąć budynek w roku 2012 - ocenił.

Kilka godzin przed konferencją prasową w Warszawie odbyło się spotkanie wiceministra kultury Piotra Żuchowskiego z przedstawicielami Komitetu Wspierania Budowy Muzeum Historii Żydów Polskich. - Wiceminister kultury Piotr Żuchowski przyznał podczas dyskusji, że obecny budżet muzeum nie pozwala myśleć o rozpoczęciu działania tej placówki, ale nie zaproponował żadnych konkretnych środków, ani nie zapowiedział takich działań w najbliższej przyszłości - podkreślił Halbersztadt. Poinformował też, że "w związku z dyskusjami o zmianach personalnych od pewnego czasu trwały różnego rodzaju naciski na zespół muzeum, stowarzyszenie ŻIH w sprawie wyrażenia zgody na zmianę dyrektora muzeum". - Uznałem, że cała ta sytuacja generalnie nie pozwala brać mi na siebie odpowiedzialności za kierowanie tym muzeum. Zawiadomiłem moich przełożonych - już w listopadzie ub. roku, że bez zasadniczych zmian nie jestem w stanie kierować tym projektem. Niewiele się zmieniło od tego czasu. W konsekwencji tego dzisiaj zdecydowałem się na zrezygnowanie ze stanowiska - tłumaczył.

pap, ps