Schizofrenia antyaborcyjna

Schizofrenia antyaborcyjna

Dodano:   /  Zmieniono: 
37 proc. Polaków nie chce złagodzenia ustawy antyaborcyjnej, mimo że tylko 10 proc. z nich uważa ją za najlepszy sposób zmniejszenia liczby zabiegów.
Blisko połowa respondentów OBOP (49 proc.) ustawy nie popiera. 32 proc. jest za jej złagodzeniem, a 17 za unieważnieniem. 20 proc. popiera ją w jej obecnym kształcie, a 17 jest wręcz za zaostrzeniem przepisów. 14 proc. nie ma zdania.


Wydaje się, że sprawa aborcji wywołuje wiele emocji, tak wiele, że często nie są brane pod uwagę racjonalne argumenty. Widać to, gdy analizuje się odpowiedzi na pytanie o najlepsze sposoby na zmniejszenie liczby przeprowadzanych aborcji. Wynika z nich jasno, że mało kto wierzy w skuteczność restrykcyjnego prawa w tym względzie. 56 proc. respondentów uważa, że lepszy efekt dałoby wsparcie dla kobiet, które znalazły się w trudnej sytuacji, zaś 50 proc. - że edukacja seksualna. Tylko 10 proc. uważa, że najlepszym sposobem mogą być zakazy prawne.

Wśród badanych przeważa też pogląd, że obecnie obowiązująca ustawa antyaborcyjna nie zmniejszyła liczby aborcji. Sądzi tak 49 proc. pytanych. Przeciwnego zdania jest tylko 22 proc.

Mimo że rządowe szacunki z 1999 r. wskazują, że wykonano legalnie 151 zabiegów przerywania ciąży, w tym tylko jeden z powodu gwałtu, raport z października 2000 roku Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania szacunkowo podaje, że rocznie nielegalnej aborcji poddaje się od 80 do 200 tys. Polek.

Zgodnie z polskim prawem od 1997 roku legalnie ciążę można usunąć, gdy zagrożone jest życie lub zdrowie kobiety lub noszonego przez nią dziecka i gdy ciąża powstała w wyniku gwałtu. Nie wolno natomiast dokonać aborcji z tzw. "względów społecznych".

Poparcie dla postulatu liberalizacji ustawy jest silniejsze wśród ludzi w średnim wieku (30-59 lat) niż wśród młodszych i starszych.

Zależy też od poglądów religijnych i politycznych. Ludzie wierzący i regularnie praktykujący częściej niż pozostali opowiadają się za utrzymaniem (25 proc.) obecnego stanu prawnego lub nawet zaostrzeniem przepisów (20 proc.). Wśród osób, które deklarowały się jako niewierzące aż 72 proc. popiera ich złagodzenie, a tylko 7 proc. zaostrzenie.

Za złagodzeniem lub unieważnieniem ustawy opowiada się 72 proc. zwolenników koalicji SLD-UP-PSL i 61 proc. zwolenników UW. Zaś wśród sympatyków partii prawicowych przeważają zwolennicy pozostawienia ustawy lub jej zaostrzenia: w LPR opowiada się za takim rozwiązaniem 56 proc. (38 proc. za złagodzeniem lub unieważnieniem ustawy). W PiS odpowiednio 45 proc. i 44 proc. Spośród elektoratu partii chłopskich proporcje te wynoszą: w PSL 57 i 34 proc., a w Samoobronie 40 i 53 proc.

Badanie OBOP przeprowadzono w dniach 9 -11 lutego 2002 na  reprezentatywnej losowej próbie 1005 mieszkańców Polski powyżej 15 roku życia.

em, pap