Europa Środkowa na Zamku Królewskim. "Do demokracji szliśmy przez totalitaryzm"

Europa Środkowa na Zamku Królewskim. "Do demokracji szliśmy przez totalitaryzm"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bronisław Komorowski (fot. prezydent.pl) 
Każdy z naszych krajów przeszedł niełatwą drogę od totalitaryzmu do demokracji - przypomniał prezydent Bronisław Komorowski, otwierając XVII szczyt szefów państw Europy Środkowej. Prezydent podkreślił, że ten region był szczególnie narażony na wojny i dyktatury.
- Droga do demokracji jest naszym wspólnym celem, wspólnym osiągnięciem i wspólnym wyzwaniem - ocenił Komorowski. Przypomniał, że nieopodal Zamku Królewskiego, gdzie odbywa się szczyt, w 1955 roku powstał Układ Warszawski - "istotny czynnik podziału Europy, który wszyscy odczuwaliśmy bardzo boleśnie".

Polski prezydent zwrócił też uwagę, że "jeszcze 20 lat temu 250 km od Warszawy na wschód zaczynała się granica Związku Radzieckiego - źródła licznych opresji, lęków, źródła niedobrej ideologii, która ograniczała jedność Europy, ograniczała szanse na rozwój wielu narodów Europy Środkowej". - Chyba każdy z naszych krajów przeszedł niełatwą drogę od totalitaryzmu do demokracji, gdyż ta nasza część Europy w sposób szczególny była narażona na wojny, konflikty, dyktatury i inne formy ograniczenia ludzkiej i narodowej wolności - mówił Komorowski. Dodał, że prezydenci tej części Europy będą rozmawiać "nie tylko o drodze naszego regionu ku wolności, ale i doświadczeniu przydatnym w dalszym poszerzaniu sfery wolności i demokracji w Europie i na świecie".

 Przemówienie prezydenta Bronisława Komorowskiego

Szczyt szefów państw Europy Środkowej odbywa się na Zamku Królewskim w Sali Wielkiej Asamblowej. Spotkanie będzie podzielone na dwie sesje, obie pod tytułem: "Drogi do demokracji. Wspólne doświadczenia w transformacji demokratycznej".

Zachód doceniamy

- Europa Środkowa docenia "polityczną odwagę i finansowy wkład zachodnioeuropejskich partnerów w dzieło jednoczenia Europy - oświadczył Komorowski. Zaznaczył, że wiele krajów regionu pełne poczucie bezpieczeństwa uzyskało dopiero po przystąpieniu do NATO i Unii Europejskiej, albo przynajmniej jednej z tych struktur. - Sukces naszych przemian nie byłby możliwy bez zaangażowania się Unii Europejskiej. Podstawowe znaczenie miał proces rozszerzania UE, ale także ważny był etap stowarzyszenia i szereg innych instrumentów pomocowych - ocenił prezydent. Dodał, że "jest to ważne, gdyż niektóre kraje naszego regionu są dopiero na tym etapie, są na tej samej drodze". - Z drugiej strony nasza determinacja i wysiłek umożliwiły zjednoczeniowe rozszerzenie UE. Zjednoczeniowe bowiem rozszerzenia od 2004 r. są elementem jednoczenia podzielonej od drugiej wojny światowej Europy - zaznaczył prezydent.

Drugie płuco Europy

Komorowski zwrócił uwagę, że szczególnie dramatyczną drogę ku demokracji szły narody Bałkanów. - Dążenie do pełnej demokracji i integracji z Europą stanowi najlepsze wyzwanie odpowiadające na problem poczucia bezpieczeństwa w naszym rejonie Europy - powiedział prezydent. I zaznaczył, że na szczyt do Warszawy przyjechała reprezentacja "drugiego płuca" Europy. Zwrócił uwagę, że określenia tego używał papież Jan Paweł II w swoim wystąpieniu w Parlamencie Europejskim w 1988 r. - Razem stanowimy dobrą ilustrację Europy zróżnicowanej kulturowo i językowo, obyczajowo; Europy reprezentującej całe swoje bogactwo, wynikające właśnie z różnorodności - dodał Komorowski.

Polski prezydent przypomniał, że znakiem Europy w przeszłości była otwartość na świat, gotowość do rozwoju kontaktów z innymi regionami, ciekawość innych krajów, ludzi i kultur. - Dzięki temu rozwinęła się przez stulecia tradycja związków Europy z innymi regionami. Nie może próbować żyć w zamknięciu, w izolacji i w egoizmie - podkreślił. 

Czas na społeczeństwo obywatelskie

- Postawimy na rozwój społeczeństwa obywatelskiego i stowarzyszeń wolnych mediów; ważna jest otwartość na świat, na dialog i uczenie się przez obserwowanie innych - zapowiedział prezydent Komorowski. - Szliśmy i idziemy nadal różnymi drogami i ścieżkami, ale idziemy w tę samą stronę, w tym samym kierunku, w tym samym celu, tym celem jest ład demokratyczny, ład ludzi i naród wolnych - dodał. Podkreślił też, że dla obecnej Europy ważne są reformy gospodarcze, które wyzwalają indywidualną przedsiębiorczość i kreatywność.

Mówmy o słabościach

- Każdy z nas ma świadomość mocnych i słabych stron przemian w swym kraju. Być może będziemy potrafili dzielić się doświadczeniami z tymi, którzy są dziś na drodze do demokracji - stwierdził polski prezydent. - Chodzi o to, czy stać nas i w jaki sposób możemy to zrobić, aby okazać pomoc innym poprzez poparcie demokratycznych przemian w naszym sąsiedztwie. Sąsiedztwie szeroko pojętym, Unii Europejskiej. Zarówno na Wschodzie, jak i na Południu - mówił Komorowski.

Prezydent podkreślił, że zmiany, które zaszły i nadal zachodzą w krajach regionu, są "zmianami na lepsze", a dzięki nim "nasze narody żyją w warunkach wolności, rosnącego dobrobytu, uprawnionej nadziei na dalszą poprawę ogólnej kondycji naszych państw i społeczeństw". W jego opinii zobowiązuje to do refleksji na temat tego, w jakim stopniu doświadczenia indywidualne poszczególnych krajów, ale i regionu jako całości mają ponadregionalny wymiar i walor. Wyjaśnił, że ma na myśli i dobre, i złe doświadczenia.

Komorowski stwierdził też, że Polaków do dzielenia się doświadczeniem zobowiązuje tradycja Solidarności - ruchu, który zmienił rzeczywistość w naszym kraju, "nie sięgając do żadnych metod siłowych". Ocenił, że dziś, kiedy większość Polaków słyszy np. termin "arabska wiosna", to kojarzy to przede wszystkim z tą wiosną narodów i ludów, która miała miejsce w naszym rejonie Europy.

PAP, arb