Sejm dyskutuje o bezpieczeństwie na stadionach. PiS: kibice to normalni ludzie

Sejm dyskutuje o bezpieczeństwie na stadionach. PiS: kibice to normalni ludzie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Wprost 
Projekty - rządowy i autorstwa PiS - mające poprawić poziom bezpieczeństwa podczas imprez masowych, w tym Euro 2012, w wielu miejscach są zbieżne i powinny zostać skierowane do dalszych prac w komisji - mówił w czasie sejmowej debaty Ireneusz Raś z PO.

Poseł PO podkreślił, że bezpieczeństwo podczas imprez sportowych jest jednym z priorytetów rządu PO-PSL. - Wiemy skąd się to wzięło. Była analiza - zła sytuacja, jeśli chodzi o przebieg meczów piłki nożnej - przypomniał Raś. Jego zdaniem zmiana przepisów jest także istotna w związku z Euro 2012. - Polska dała pewne gwarancje i będziemy organizatorem w przyszłym roku trzeciej na świecie imprezy sportowej - podkreślił Raś.

Poseł zaznaczył, że ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych była w przeszłości wielokrotnie poprawiana, ale "nie było zmiany jakościowej". W tym kontekście Raś przywołał burdy, od których doszło na stadionach w Kownie i w Poznaniu. Po obu imprezach zatrzymano kilkudziesięciu chuliganów. - Opowiadamy się za pracą nad drukami rządowym i poselskim, ale będziemy wnioskować, żeby bazowym był ten rządowy - podsumował polityk Platformy.

PiS: prawie jak PO

- Rozwiązania zaproponowane przez PiS w dużej mierze pokrywają się z rządowymi - przyznał poseł PiS Adam Rogacki. Poseł poprosił jednocześnie o równorzędne traktowanie obu propozycji. - Prawo i Sprawiedliwość w trosce o to, by pomóc Radzie Ministrów i większości koalicyjnej, zaproponowało rozwiązania, które w dużej mierze pokrywają się z tym, co przedstawił rząd - podkreślił Rogacki. Jako punkty zbieżne wymienił m.in. kary za zasłanianie twarzy, wdzieranie się na murawę oraz posiadanie niebezpiecznych narzędzi. Rogacki podkreślał też, że oba projekty są zbieżne, jeśli chodzi o egzekwowanie zakazu stadionowego. Natomiast projekt PiS, w przeciwieństwie do rządowego, przewiduje dożywotni zakaz stadionowy.

Poseł PiS zaznaczył, że jego partia traktuje kibiców jak "normalnych ludzi, którzy raz na jakiś czas mają ochotę pójść na dobrze oprawione widowisko". - Stąd pod określonymi warunkami przewidziano w naszym projekcie również możliwość użycia i rac, i flag oczywiście pod odpowiednim zabezpieczeniem, z kaucją w przypadku, gdyby odbyło się to wbrew wcześniejszym ustaleniom, i z odpowiedzialnością konkretnych osób - wyjaśnił Rogacki. Podkreślał, że widowiska sportowe nie są organizowane dla sportowców, lecz dla kibiców. Mówiąc o rządowej propozycji wprowadzenia rozpraw odmiejscowionych, czyli odbywających się przy pomocy telekonferencji, Rogacki podkreślił, że za rządów PiS wprowadzono odpowiednie rozwiązanie - sądy 24-godzinne - które obecnie nie jest wykorzystywane.

SLD: chuliganom mówimy "nie"

- Klub SLD popiera bezwzględną walkę z chuligaństwem stadionowym - zapewnił Jarosław Matwiejuk. Poseł SLD przypomniał, że w marcu 2009 roku Sejm uchwalił ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych. - Projekt tej ustawy był przedstawiany jako swoiste panaceum na chuligaństwo i całe stadionowe zło, a zawarte w nim rozwiązania - mówiono wszem i wobec - gwarantują spokojny charakter imprez masowych - podkreślił poseł SLD. Matwiejuk dodał jednak, że po doświadczeniach związanych z wybrykami chuligańskimi, a w szczególności z wydarzeniami na stadionie Zawiszy Bydgoszcz podczas piłkarskiego finału Pucharu Polski, okazało się, że te przepisy są niedoskonałe. - Klub SLD popiera bezwzględną walkę z tzw. chuligaństwem stadionowym. Muszą to być narzędzia skuteczne, ale i zapewniające ochronę praw człowieka m.in. prawa do sprawiedliwego procesu - podkreślił.

- Powinniśmy zapomnieć o różnicach natury politycznej, o sporach, o tym, czyj projekt jest lepszy, czyj gorszy, tylko stworzyć w końcu dobre i porządne prawo, które raz na zawsze - nie tylko w kontekście Euro 2012 - umożliwi nam rozwiązanie problemu chuligaństwa na polskich stadionach - zaapelował polityk SLD, który opowiedział się za skierowaniem obu projektów do sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych.

PAP, arb