RPO: więzienia ukrywają przeludnienie

RPO: więzienia ukrywają przeludnienie

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
Dyrektorzy części więzień ukrywają dane o rzeczywistym przeludnieniu, włączając wbrew przepisom do pojemności swych placówek także izby chorych i pomieszczenia przejściowe - twierdzi rzecznik praw obywatelskich.
Prof. Irena Lipowicz zwróciła się o wyjaśnienia w tej sprawie do dyrektora generalnego Służby Więziennej gen. Jacka Włodarskiego. W liście, opublikowanym na stronie internetowej RPO, Lipowicz napisała o nieujawnianiu faktycznego przeludnienia przez dyrektorów niektórych zakładów karnych i aresztów śledczych.

Przejściowe dwa tygodnie

Przypomniała, że zgodnie z przepisami skazani lub aresztowani trafiają do cel mieszkalnych wieloosobowych lub jednoosobowych. Kodeks karny wykonawczy nie pozwala na pobyt w celi przejściowej dłuższy niż 14 dni. Zgodnie zaś z rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z 2009 r. w sprawie postępowania, gdy liczba osadzonych przekroczy w skali kraju ogólną pojemność - z ogólnej pojemności zakładów wyłącza się miejsca zakwaterowania znajdujące się w oddziałach szpitalnych, celach izolacyjnych, izbach chorych oraz pomieszczeniach usytuowanych w domach dla matki i dziecka oraz oddziałach tymczasowego zakwaterowania skazanych.

Gdy tymczasem...

"Tymczasem wizytacje Krajowego Mechanizmu Prewencji coraz częściej ujawniają problem włączania tych pomieszczeń w ogólną pojemność zakładów i przetrzymywania osadzonych w celach przejściowych ponad dopuszczalny czas pobytu oraz/lub nieuzasadnione umieszczanie skazanych i tymczasowo aresztowanych w celach izolacyjnych i izbach chorych" - podkreśliła Lipowicz. Jak dodała, dyrektorzy jednostek penitencjarnych powołują się na pisemne zalecenia Centralnego Zarządu SW, które zobowiązują ich do wykorzystywania każdego wolnego miejsca w jednostce w celu ograniczenia skutków przeludnienia. Rzecznik prosi o zbadanie, czy opisana praktyka obejmuje tylko wizytowane jednostki penitencjarne, czy też ma miejsce w innych więzieniach i aresztach.

"Zjawiska przeludnienia już nie ma"

Luiza Sałapa ze Służby Więziennej powiedziała, że nie będzie komentować pisma RPO przed udzieleniem na nie odpowiedzi. Dodała, że od 2010 r. nie ma już zjawiska przeludnienia w polskich więzieniach i aresztach. Obecnie przebywa w nich nieco ponad 81 tys. osadzonych, podczas gdy miejsc w nich jest ponad 82,1 tys. Oddzielnym problemem są skargi osadzonych, którym nie gwarantuje się 3 metrów kwadratowych powierzchni w przeliczeniu na osobę. W 2008 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że brak ograniczeń czasowych dotyczących umieszczania skazanego w celi, w której powierzchnia wynosi mniej, narusza zasady konstytucji.

Stanu wojennego nie ma

W 2009 r. zmieniono prawo, precyzując czas umieszczenia w celi o metrażu poniżej 3 m kw na osobę. Można tam trafić na nie dłużej niż 90 dni w razie: stanu wojennego, wyjątkowego lub klęski żywiołowej; ogłoszenia na terenie więzienia stanu epidemii albo konieczności "zapobieżenia wystąpieniu innego zdarzenia, stanowiącego bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa skazanego" lub całego więzienia.

Gdy chodzi o skazanych za czyny na tle seksualnym, recydywistów, skazanych, którzy próbowali uciec z więzienia, albo skazanego na karę do 2 lat więzienia - można ich umieścić w celi o pogorszonych warunkach na okres do 14 dni. Może on zostać przedłużony tylko za zgodą sędziego penitencjarnego. Łączny czas umieszczenia skazanego w takich warunkach nie może przekroczyć 28 dni. By minimalizować skutki przeludnienia, skazanym osadzonym w gorszych warunkach należy zapewnić codzienne spacery dłuższe o pół godziny lub np. zajęcia sportowe.

zew, PAP