Według Zbigniewa Girzyńskiego "związki dwóch osób tej samej płci nie mają nic wspólnego z naturalnym popędem ludzi". - To nienormalne - ocenił poseł. W Sejmie znajduje się przygotowany przez SLD projekt o związkach partnerskich, który umożliwiłby formalizowanie związku osobom tej samej płci.
- Jesteśmy tolerancyjni, ale pilnujemy tego, żeby rzecz nazywać po imieniu - mówi o stanowisku swojej partii w sprawie związków partnerskich Girzyński. - Chronimy prawa małżeństw i rodzin – podkreśla poseł PiS. – Ja reprezentuję poglądy swoje i większości Polaków, którzy uważają, że nie należy zrównywać praw związków homoseksualnych z małżeństwem. To jest przesada - dodaje.
Girzyński podkreśla, że jego stanowisko wobec związków partnerskich jest "bronieniem podstawowych pojęć". - Z przyczyn społecznych od zawsze chroniona była rodzina. Dziedziczyć w prawie, nie tylko polskim, mogą osoby, które są ze sobą spokrewnione albo są w związku małżeńskim – tłumaczy. - Polska zawsze była krajem zdrowego rozsądku - dodaje poseł PiS, który podkreśla, że dlatego właśnie dziś nasz kraj „nie idzie w rozwiązania nieprzemyślane i to pod dyktando lewackich grup" - Związki dwóch osób tej samej płci nie mają nic wspólnego z naturalnym popędem ludzi. Trzeba to tolerować, ale nie oznacza, żeby należało to afirmować prawnie i dawać specjalne przywileje - podsumowuje.
Girzyński podkreśla, że jego stanowisko wobec związków partnerskich jest "bronieniem podstawowych pojęć". - Z przyczyn społecznych od zawsze chroniona była rodzina. Dziedziczyć w prawie, nie tylko polskim, mogą osoby, które są ze sobą spokrewnione albo są w związku małżeńskim – tłumaczy. - Polska zawsze była krajem zdrowego rozsądku - dodaje poseł PiS, który podkreśla, że dlatego właśnie dziś nasz kraj „nie idzie w rozwiązania nieprzemyślane i to pod dyktando lewackich grup" - Związki dwóch osób tej samej płci nie mają nic wspólnego z naturalnym popędem ludzi. Trzeba to tolerować, ale nie oznacza, żeby należało to afirmować prawnie i dawać specjalne przywileje - podsumowuje.
TVN24, arb