Sierakowska: nauczyłam się kompromisów. Tusk jest mi bliższy niż Napieralski

Sierakowska: nauczyłam się kompromisów. Tusk jest mi bliższy niż Napieralski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Izabela Sierakowska (fot. FORUM) 
Nie spodziewałam się poparcia SLD w wyborach do Senatu - przyznaje Izabela Sierakowska, która przypomina, że Sojusz nie poparł jej w wyborach na prezydenta Lublina. Kandydaturę Sierakowskiej w wyborach zamierza poprzeć również Platforma Obywatelska. - Lublin, cała Lubelszczyzna to region, gdzie dotychczas wygrywał PiS. Może to chęć odwrócenie tego trendu? - zastanawia się Sierakowska w rozmowie z "Polską The Times".
- 20 lat w polityce nauczyło mnie, że trzeba zawierać kompromisy, że w  Polsce nie można osiągnąć czegokolwiek poprzez rewolucyjne działania, bo  Polacy są jednak społeczeństwem konserwatywnym. Dlatego bardziej stanowczo niż kiedyś odrzucam wszystkie skrajne poglądy, również lewicowe, lokując się bardziej w centrum. I w tym sensie można powiedzieć, że bliżej mi do Donalda Tuska, choć w istocie stoję pośrodku - mówi Sierakowska pytana, czy dziś bliżej jej do Donalda Tuska, czy do Grzegorza Napieralskiego. Sierakowska przypomina, że była zwolenniczką koalicji Lewica i Demokraci - jej zdaniem "gdyby lewica szła dziś do wyborów jako LiD, miałaby o wiele większe szanse". - A tak środowisko lewicowe zostało rozbite i dziś część ludzi idzie z PO, część z SLD, a niektórzy z PSL - ubolewa.

- Mamy dziś w Polsce dwa rodzaje opozycji. Pierwsza, którą reprezentuje PiS i niestety SLD, jest opozycją agresywną, wykrzykującą: wszystko jest źle. Ja należę do tej drugiej opozycji: owszem wskazuję tam, gdzie uważam za stosowne, co jest źle, co mi się w rządzie nie podoba, ale jednocześnie nie przekreślam wszystkiego, co ekipa premiera Donalda Tuska robi - mówi o sobie Sierakowska.

"Polska The Times", arb