Rydzyk: kibiców nazywa się kibolami. Czy to nie metody stalinowskie?

Rydzyk: kibiców nazywa się kibolami. Czy to nie metody stalinowskie?

Dodano:   /  Zmieniono: 
O. Tadeusz Rydzyk (fot. FORUM)
"Demokracja bez wartości zamienia się w jawny lub ukryty totalitaryzm" - przypomina słowa Jana Pawła II o. Tadeusz Rydzyk. Rydzyk w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" doprecyzowuje, że te wartości to "miłość Boga, miłość człowieka i miłość ojczyzny".
- Rządzenie to roztropna troska o dobro wspólne, a nie urządzanie siebie. Niestety, raz po raz widać, że rządy uprawiają makiawelizm - dobre są wszystkie drogi i środki, które prowadzą do celu, jaki sobie postawili mający władzę - ubolewa dyrektor Radia Maryja. O. Tadeusz Rydzyk przypomina hasło wyborcze PO - "by żyło się lepiej" - i dodaje, że "ludzie dali się na to nabrać". - A potem jest wykluczanie, dyskryminowanie, bo lepiej ma się żyć tylko wybranym grupom, nie wszystkim obywatelom. Tak było w totalitaryzmie, ale teraz bywa sprytniej. Gdy zabraknie miłości Boga i człowieka, można wprowadzić totalitaryzm nawet bez wojska, bez karabinów - ostrzega. Jak? - Wykorzystuje się w tym celu administrację, sądy, media. Z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska zostali wyrzuceni na bruk prezes Mariusz Gajda, Kazimierz Kujda. Czy to jest demokracja? Mamy obowiązek upominać się o tych ludzi skrzywdzonych - tłumaczy dyrektor Radia Maryja.

Pacjenci umierają, Polska jest rozkradana

Rydzyk wypomina rządowi m.in. brak troski o pacjentów szpitali. - Obywatel musi czekać pół roku, rok na badania, nie mówiąc już o kolejce na zabiegi. Gdy kogoś nie stać na prywatne załatwienie sprawy, musi umrzeć - przekonuje Rydzyk. - A sprawa rozkradania Polski? Kto się na tym bogaci? Znam nazwiska ludzi znajdujących się bardzo wysoko w hierarchii społecznej, o których słyszałem, że w bardzo krótkim czasie wzbogacili się - najpierw dostawali setki, tysiące marek, później euro. Tak samo cisza jest wokół tego, jak przejmowali zakłady pracy, dorobek pokoleń rodaków. Co to ma wspólnego z demokracją? - dodaje. Pyta też czy demokracją jest "wkroczenie ABW o prywatnego mieszkania i robienie rewizji" - o. Tadeusz Rydzyk nawiązuje w ten sposób do głośnej interwencji ABW u autora satyrycznej strony Antykomor.pl. - Czy to jest demokracja, gdy kibiców nazywa się kibolami? Przypomina mi to ciemne czasy, gdy rolników pogardliwie określano kułakami, patriotów wyzywano od zaplutych karłów reakcji. Później nazwali słuchaczy Radia Maryja moherami, a teraz kibiców kibolami. Czy to nie przypomina metod stalinowskich? - kontynuuje Rydzyk.

Dziennikarze? Najemnicy

Dyrektor Radia Maryja nie kryje pretensji do mediów. - Dziennikarze zachowują się jak najemnicy, a nie jak słudzy prawdy, zapraszają do programów ludzi związanych z obecną ekipą, którzy pozwalają sobie na niewybredne wyzwiska, ataki - podkreśla.  - A z drugiej strony rządzący pokazują piękne twarze, uśmiechy, zatroskane gesty wyćwiczone przez PR-owskie firmy, by ludzie to przyjęli za dobrą monetę. Skierowanie premiera Jarosława Kaczyńskiego przez sąd na badania psychiatryczne wprost nawiązuje do szczególnych tradycji "demokracji", ale w wydaniu sowieckim - dodaje.

Maybach? Mieszkam w skromnym pokoju

Sam Rydzyk również czuje się obiektem ataku ze strony mediów i polityków partii rządzącej. - Co oni na nas nie mówią! Biznesmen, maybachy, opływa w luksusy. Można zobaczyć pokój, w którym mieszkam w klasztorze - proste łóżko, biurko, krzesło i szafa. A Radio to jest owoc wspólnego działania ludzi, którzy pragną prawdy, dobra, piękna, i należy do narodu. Naród jest bogaty swoimi obywatelami, widzę to bogactwo, raz po raz spotykam fantastycznych, mądrych ludzi, zatroskanych o Polskę - podkreśla.

arb, "Nasz Dziennik"