Olejnik do Kempy: nie warto pani zapraszać. Pani monologuje

Olejnik do Kempy: nie warto pani zapraszać. Pani monologuje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Monika Olejnik (fot. Adam Jagielak / Wprost)
- Nie ma sensu żeby panią zapraszać, bo pani monologuje, a nie odpowiada na pytania - powiedziała na zakończenie rozmowy z posłanką PiS Beatą Kempą Monika Olejnik w TVN24. To drugie "spięcie" dziennikarki z politykiem PiS w ostatnim czasie. Niedawno w Radiu Zet o dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego Olejnik spierała się z Adamem Hofmanem.
Monika Olejnik pytała posłankę PiS, za co premier Donald Tusk (w kontekście katastrofy smoleńskiej) miałby stanąć przed Trybunałem w Hadze. Kempa nie odpowiadając na zadane pytanie zaczęła mówić o raporcie komisji Jerzego Millera, który wkrótce zostanie opublikowany. - Zauważyła pani, że ja czymś innym, a pani też o czymś innym - zagadnęła Olejnik. - Nie pani reaktor - odparła Kempa i kontynuowała wcześniejszy wątek.

Olejnik pokłóciła się z Hofmanem. O dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego

Olejnik nie dawała jednak za wygraną i dalej próbowała dociec, jakie są podstawy by postawić Donalda Tuska przed Trybunał. Kempa jednak nadal nie odpowiadała, a gdy w końcu nawiązała do pytania Olejnik odparła, że "na pewno nadaje się do polskiego sądu, do polskiej prokuratury". Następnie zaczęła mówić o tym, że należy rozwiązać zagadkę katastrofy, w której ginie 96 osób w tym prezydent RP.

- Nie ma sensu żeby panią zapraszać, bo pani monologuje, a nie odpowiada na pytania - powiedziała na zakończenie rozmowy Monika Olejnik. - Staram się pani redaktor, ale jeśli one nie spełniają pani oczekiwań, to bardzo mi przykro - odparła posłanka. - Nie stara się pani - ripostowała Olejnik i dodała: - Jeśli Antoni Macierewicz mówi, że samolot rozpadł się na wysokości 15 metrów, a pani mówi, że Macierewicz nie jest ekspertem, to znaczy, że opowiada bzdur, a wy wciskacie ludziom kity w głowę.

- To jest pani teza - stwierdziła na zakończenie posłanka PiS Beata Kempa.

tvn24, ps