Polscy alpiniści, którzy od środy uwięzieni byli z powodu złej pogody w schronisku Vallot pod Mont Blanc, zostali ewakuowani w niedzielę rano. Czują się dobrze.
Jak poinformowała konsul polski w Lyonie Małgorzata Myszkowska-Pruchnicka, godzinną akcję, w której brali udział ratownicy francuscy i włoscy i do której wykorzystano trzy śmigłowce, zakończono o 9.45 Ratownicy wykorzystali "dziurę pogodową", czyli chwilową poprawę pogody, którą przewidywano już poprzedniego dnia. Alpinistę, który miał w schronisku objawy choroby wysokościowej, przewieziono do szpitala na obserwacje.
Czterech alpinistów przewieziono do Chamonix we Francji, a ośmiu zostało ewakuowanych na stronę włoską, ale zostaną oni również przetransportowani do Francji.
Wcześniejsze dotarcie do pochodzących ze Śląska alpinistów uniemożliwiały opady śniegu. Od środy wieczorem uwięzieni z powodu złej pogody przebywali oni w ostatnim przed szczytem Mont Blanc (4807 m n.p.m.) schronisku na wysokości 4361 m n.p.m. o powierzchni 35 m kw. Grupa była dobrze wyposażona w sprzęt, żywność i gaz. Dwa razy dziennie łączyli się przez radiotelefon z żandarmerią w Chamonix.
Jak podała agencja dpa, w sobotę żandarmeria określiła ich sytuację jako poważną, ponieważ kończyła im się żywność. Jeden z nich cierpiał na chorobę wysokościową, ale miał potrzebny aparat tlenowy, zmniejszający dolegliwości.
em, pap
Czterech alpinistów przewieziono do Chamonix we Francji, a ośmiu zostało ewakuowanych na stronę włoską, ale zostaną oni również przetransportowani do Francji.
Wcześniejsze dotarcie do pochodzących ze Śląska alpinistów uniemożliwiały opady śniegu. Od środy wieczorem uwięzieni z powodu złej pogody przebywali oni w ostatnim przed szczytem Mont Blanc (4807 m n.p.m.) schronisku na wysokości 4361 m n.p.m. o powierzchni 35 m kw. Grupa była dobrze wyposażona w sprzęt, żywność i gaz. Dwa razy dziennie łączyli się przez radiotelefon z żandarmerią w Chamonix.
Jak podała agencja dpa, w sobotę żandarmeria określiła ich sytuację jako poważną, ponieważ kończyła im się żywność. Jeden z nich cierpiał na chorobę wysokościową, ale miał potrzebny aparat tlenowy, zmniejszający dolegliwości.
em, pap