PKW ostrzega: za kampanię informacyjną partie mogą stracić subwencje

PKW ostrzega: za kampanię informacyjną partie mogą stracić subwencje

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. FORUM)
Państwowa Komisja Wyborcza uważa, że prowadzona przez niektóre partie tzw. kampania informacyjna narusza prawo wyborcze - powiedział sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki. Czaplicki zaznaczył, że w konsekwencji PKW może odrzucić sprawozdania finansowe partii, które ją prowadzą, lub komitetów wyborczych. W ostatnim czasie akcję billboardową i spotową podjęły m.in. PiS i SLD. Politycy tych partii podkreślają jednak, że nie jest to kampania wyborcza, lecz akcja informacyjna. Plakaty reklamujące swoją działalność rozwiesili również posłowie PO - Agnieszka Pomaska i Łukasz Gibała.
Czaplicki zapewnił, że PKW "może i będzie monitorować wydarzenia związane z tymi działaniami". Przypomniał, że 18 lipca PKW wydała komunikat, w którym odniosła się do tego typu aktywności. - PKW w swoim stanowisku przypomniała obowiązujące przepisy prawne. Dotyczy to zarówno partii politycznych, jak i osób pełniących funkcje publiczne. PKW stwierdziła, że podmioty te nie mogą prowadzić kampanii informacyjnej, która zawiera elementy agitacji wyborczej - podkreślił. Jednocześnie zwrócił uwagę, że zgodnie z obowiązującą ordynacją wyborczą kampania wyborcza rozpoczyna się z dniem zarządzenia wyborów.

Sekretarz Komisji zaznaczył, że "w opinii PKW to, co się obecnie dzieje zawiera elementy agitacji i dlatego PKW nazwało te działania >tak zwaną kampanią informacyjną<". W ocenie PKW - stwierdził Czaplicki - prowadzi to do naruszenia prawa wyborczego. - Zwłaszcza przepisów dotyczących sposobu pozyskiwania, wydatkowania przez komitety wyborcze środków na kampanię wyborczą, a także przepisów dotyczących limitu wydatków na kampanię wyborczą - ocenił. Dodał, że "elementy te będą przedmiotem badań PKW po wyborach". Czaplicki zapowiedział, że PKW będzie m.in. pod tym kątem analizować sprawozdania finansowe zarówno komitetów wyborczych, jak i partii politycznych. Komitety wyborcze są zobowiązane do złożenie w PKW sprawozdania finansowego w terminie 3 miesięcy od dnia wyborów. Partie polityczne muszą złożyć sprawozdanie do końca marca każdego roku. - Zgodnie z przepisami prawa PKW może żądać wyjaśnień od składających sprawozdanie, a także zwracać się do organów administracji publicznej o pomoc. Na pewno z tych mechanizmów PKW będzie korzystała - zaznaczył Czaplicki. Sekretarz PKW przypomniał, że "najostrzejszą konsekwencją byłoby odrzucenie sprawozdania komitetu wyborczego, jak i ewentualnie partii politycznej, a to oznaczałoby utratę subwencji z budżetu państwa". - Obecnie PKW jedynie przypomniała o obowiązującym prawie - dodał Czaplicki.

Przedstawiciel Komisji dopytany, czy PKW będzie sięgała do tej najostrzejszej sankcji, odparł, że "skoro w tej chwili PKW powiedziała, że to, co się dzieje obecnie, nie ma charakteru czystej kampanii informacyjnej, ale zawiera elementy agitacji wyborczej, będzie to brane pod uwagę przy rozpatrywaniu sprawozdań". - Problem naruszenia prawa wyborczego już jest, natomiast ewentualne konsekwencje tego problemu będą badane w okresie późniejszym, czyli po złożeniu przez komitety wyborcze i partie polityczne sprawozdań finansowych - podkreślił. - PKW przedstawiła publicznie swoje stanowisko, które dotarło do partii politycznych. Piłeczka leży teraz po ich stronie, czy podporządkują się stanowisku komisji, czy też będą trwały przy opinii, że to jest czysta kampania informacyjna. PKW nie ma w tej chwili innych środków oddziaływania na partie - dodał Czaplicki.

PAP, arb