Schetyna nie zgadza się z Komorowskim. "Bubel prawny to zbyt radykalna ocena"

Schetyna nie zgadza się z Komorowskim. "Bubel prawny to zbyt radykalna ocena"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Schetyna (fot. Wprost)Źródło:Wprost
"Radykalną" nazwał w marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna sformułowaną przez prezydenta Bronisława Komorowskiego ocenę ustawy o nasiennictwie. Prezydent stwierdził, że ustawa to "bubel legislacyjny". Schetyna podkreślił, że tej opinii nie podziela.

Prezydent Bronisław Komorowski ocenił po konsultacjach z ekspertami, że ustawa o nasiennictwie to bubel legislacyjny. Według niego, w parlamencie w ostatnim momencie do ustawy "wrzucono kontrowersyjne zapisy" dotyczące GMO. - Nie podzielam tak radykalnej opinii pana prezydenta. Rzeczywiście, ta ustawa została zmieniona, ale chyba nie jest z nią aż tak źle. To jest procedura przejrzystości procesu legislacyjnego od A do Z, czyli od wniosku rządowego po trzecie czytanie. To, co jest zmieniane - i w jaki sposób - musi być absolutnie otwarte, jawne i czytelne - podkreślił marszałek Sejmu, który przyznał jednocześnie, że "wiele poprawek zmieniło sens tej ustawy". - Tego szkoda. To jest dla nas taka wspólna nauczka na przyszłość, jak procedować, żeby projekty, które się pojawiają kończyły swój proces legislacyjny w podobnym stylu, czy w podobny sposób, w jakim zostały przyniesione jako projekty rządowe. To jest na przyszłość dla nas taka wspólna lekcja - ocenił.

Komorowski ubolewał że "w parlamencie poszło się na skróty". Dodał, że zamiast zmierzyć się z całym problemem GMO, przeprowadzić debatę publiczną, "parlamentarzyści wpadli na pomysł i wrzucili do ustawy zapisy dotyczące inżynierii genetycznej". Według niego jest to przykład "złej i nieodpowiedzialnej legislacji". Prezydent przestrzegał przed nasileniem się takiej praktyki i mówił, że w tym widzi największy problem.

Większość ekspertów, którzy uczestniczyli w debacie u prezydenta, przekonywało, że nie ma zagrożeń dla zdrowia związanych ze stosowaniem żywności GMO. Niektórzy przyznawali jednak, że zapisy o GMO pojawiły się w ustawie o nasiennictwie niepotrzebnie. Ustawa nie reguluje sprawy upraw genetycznie modyfikowanych, ale też ich nie zakazuje. Określa ona tryb rejestracji i wytwarzania materiału siewnego głównie tradycyjnych odmian. Zawiera ona jednak przepis dotyczący możliwości rejestracji odmian transgenicznych, który wywołuje wiele kontrowersji.

Prezydent nie zadeklarował do tej pory, czy zawetuje ustawę o nasiennictwie. Ma czas na decyzję w sprawie tej ustawy do 24 sierpnia.

PAP, arb