Debata Tusk-Kaczyński? PiS: rozmawiać możemy tylko w naszym Centrum

Debata Tusk-Kaczyński? PiS: rozmawiać możemy tylko w naszym Centrum

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk i Jarosław Kaczyński (fot. FORUM)
Jarosław Kaczyński prowadzi kampanię w terenie, dlatego nie może wziąć udziału w debacie z premierem - wyjaśnił szef sztabu PiS Tomasz Poręba. Podkreślił, że sztab zdecyduje, czy do debaty dojdzie w innym terminie. Wcześniej premier Donald Tusk przyjął zaproszenie na debatę od telewizji Polsat. Przedwyborcza debata liderów partii politycznych miałaby odbyć się 26 sierpnia o godzinie 18.
- Mamy jasno przygotowany plan aktywności prezesa Kaczyńskiego w tych wyborach. Jarosław Kaczyński odbywa spotkania z ludźmi, z wyborcami. Dzisiaj do spotkania z Donaldem Tuskiem więc nie dojdzie - podkreślił Poręba. Decyzję w sprawie debaty Kaczyńskiego z Tuskiem w innym terminie ma podjąć sztab wyborczy PiS. - Jarosław Kaczyński jest bardzo aktywny jeżdżąc po Polsce. Ta sprawa powinna być wzięta pod uwagę. Przyjrzymy się kalendarzowi. Decyzję podejmiemy na sztabie. Będziemy się zastanawiać w tym kontekście co dalej - wyjaśnił szef sztabu wyborczego PiS.

"PO nie ma programu - więc się boi"

Poręba zaznaczył, że Centrum Programowe PiS jest "najlepszym miejscem do toczenia rozmów o Polsce i podsumowania rządów PO". - Dla nas jest to jedyne miejsce, gdzie możemy z Platformą o tym wszystkim rozmawiać - oświadczył. Tymczasem premier zakazał ministrom udziału w debatach organizowanych w tym miejscu. Zdaniem wiceprezes PiS Beaty Szydło ta decyzja premiera jest wyrazem "bezradności i brakiem szacunku dla debaty publicznej". - Premier nie chce rozmawiać o tym, jak przez cztery lata pracował rząd. Nie chce też mówić, jakie ma propozycje na lata następne - oceniła Szydło. Jej zdaniem PO nie ma programu i dlatego przestraszyła się udziału w debacie.

Tusk: zakazuję ministrom brać udział w debatach w Centrum Programowym PiS

"Zakaz Tuska to przejaw bezradności i braku szacunku"

Szydło odniosła się także do zarzutów szefa rządu, że Centrum Programowe PiS, które mieści się w siedzibie partii, nie jest neutralnym miejscem. - Politycy PO są bezradni i zamiast rozmawiać o problemach próbują przykryć swoją bezradność dyskredytowaniem miejsca - podkreśliła. Wiceprezes PiS zapowiedziała, że w przyszłym tygodniu w Centrum o infrastrukturze będzie mówił były wiceminister skarbu państwa Paweł Szałamacha. PiS chciało, żeby Szałamacha debatował na ten temat z ministrem Cezarym Grabarczykiem.

"Nasze Centrum to nie kazamaty"

Z kolei rzecznik PiS Adam Hofman zwrócił uwagę, że wbrew temu co powiedział premier, Centrum Programowe PiS to nie są "kazamaty". - PO ma telewizję publiczną, przychylność mediów komercyjnych i rząd, urzędników, którzy mogą przygotowywać ministrów do debat. PiS tego nie ma. Debaty, żeby odbyły się rzetelnie muszą być na warunkach, jakie oferuje Centrum Programowe - ocenił. Pytany o możliwość debaty Tusk-Kaczyński w innym terminie odpowiedział, że "skoro Tusk ma zakazanych ministrów, to może sam nie wydał sobie zakazu". - Jeśli tak bardzo się dopomina, być może zaprosimy go tutaj - dodał.

PAP, arb