- Dziękuję Kazimierzowi Staszewskiemu, słynnemu Kazikowi i wiem, że tak myślą miliony Polaków. Polacy zasługują na więcej - powiedział w Krakowie Jarosław Kaczyński. Dodał też, że "dziękuje Kazikowi za rzetelną ocenę jego świętej pamięci brata i ocenę rządów PiS".
Jednak jak się okazuje prezes PiS w swoim wystąpieniu "poszedł trochę za daleko". Kazik postanowił wydać na swojej stornie internetowej oświadczenie w sprawie słów prezesa PiS. "W wywiadzie, którego udzieliłem w maju tego roku powiedziałem, że moim zdaniem Lech Kaczyński był najlepszym prezydentem ostatniego dwudziestolecia. Kilka dni temu dowiedziałem się, że jego brat powołując się na ten wywiad mówi, iż popieram rządy PiS i za to poparcie mi dziękuje" - pisze Kazik. "Myślę, że to spora nadinterpretacja pana prezesa. Nie popieram rządu jakiegokolwiek. Na wybory się nie wybieram. Mój głos zmarnuję z pełną świadomością. I to jest z mojej strony ostatnie słowo wokół tej żenującej ruchawki" - napisał Kazik.
ps