PSL boi się współpracy PO z Palikotem? "Dżentelmeńskie słowo już nie wystarczy"

PSL boi się współpracy PO z Palikotem? "Dżentelmeńskie słowo już nie wystarczy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Eugeniusz Kłopotek (fot. WPROST) Źródło:Wprost
Eugeniusz Kłopotek proponuje, by PO i PSL spisali umowę w formie "dziesięciu przykazań koalicyjnych", ponieważ "współpraca na dżentelmeńskie słowo już nie wystarczy". - Jeśli któryś z koalicjantów wytnie numer - przy pomocy Palikota lub SLD - to koniec koalicji - proponuje poseł PSL-u.
Kłopotkowi nie podobają się, pojawiające się w mediach i rozmowach polityków, ostrzeżenia, mówiące że "jak PSL będzie fikać, to Tusk weźmie sobie do koalicji SLD lub Palikota". Dodaje, że "wkurzają go" również pogłoski, jakoby PSL chciał zwiększyć zakres swojej władzy. - O żadne stołki nie walczymy - przekonuje. Aby przeciąć rozmaite spekulacje Kłopotek proponuje spisanie koalicyjnej umowy w formie "dziesięciu przykazań w których zostanie określone jak powinna współpracować koalicja, i co chce ona zrobić przez najbliższe cztery lata". - Przelejmy to na papier i niech uroczyście podpiszą to Tusk z Pawlakiem - apeluje polityk ludowców.

Pytany o wynik wyborczy PSL Kłopotek przyznaje, że jest "rozczarowany wynikiem PSL". - 10 proc. powinniśmy otrzymać za dotychczasową politykę. Okazało się jednak, że to nie chwyta i trzeba się zastanowić, co dalej - podkreśla. - Bardzo dobrze Waldemar Pawlak powiedział tuż po wyborach, iż należy dać sobie czas na przemyślenia, bo wcale tak różowo nie jest - dodaje. I zaznacza, że od 2005 roku PSL "cofa się, ma mniej mandatów i pięć województw, z których nie mamy żadnego parlamentarzysty".

TVN24, arb