"»Wyborcza« może traktować Jerozolimę jak stolicę Izraela"

"»Wyborcza« może traktować Jerozolimę jak stolicę Izraela"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
Rada Etyki Mediów nie dopatrzyła się zasad naruszenia etyki i zasad rzetelności dziennikarskiej w tekstach "Gazety Wyborczej", które traktują Jerozolimę jak stolicę Izraela. W ocenie Rady oddaje to realia polityczne.
Jak napisano w stanowisku Rady, otrzymała ona ponad 20 jednobrzmiących protestów przeciw tekstom w "Gazecie Wyborczej", w których Jerozolima traktowana jest jak stolica Izraela. W ocenie skarżących, artykuły w gazecie, w których padają takie sformułowania jak: "Ankara zrywa współpracę wojskową z Jerozolimą", albo "Turcja zażądała od Jerozolimy przeprosin", dezinformują czytelników i "stają po stronie okupanta prowadzącego czystkę etniczną". Autorzy listów do REM powoływali się w nich m.in. na liczne rezolucje ONZ, które potępiły politykę Izraela wobec tego miasta i terenów okupowanych.

REM oceniła, że "sformułowania te, jej zdaniem, oddają realia polityczne i nie naruszają zasad rzetelnego dziennikarstwa". "Stolica w Jerozolimie to kwestia polityki międzynarodowej, nie etyki mediów. Dziennikarze »Gazety Wyborczej« i innych polskich mediów nie raz relacjonowali sprzeczność opinii i postaw wobec statusu Jerozolimy oraz historyczno-polityczno-religijne racje stron konfliktu. Nie jest to zresztą jedyne terytorium, którego status oceniany jest przez pryzmat stanowiska politycznego kraju, który tę ocenę przedstawia. Dotyczy to np. Kosowa, Abchazji i Południowej Osetii, Północnego Cypru" - napisała zasiadająca w REM Nina Nowakowska.

Zaznaczyła, że "zdaniem Marcina Bosackiego, rzecznika MSZ, de iure Polska i inne kraje nie uznają Jerozolimy za stolicę, jednak de facto Jerozolima jest stolicą Izraela, gdyż jako taką traktuje to miasto państwo Izrael, tam znajdują się wszystkie najważniejsze urzędy, tam także odbywają się rozmowy podczas wizyt z zagranicy, w tym z Polski".

Kwestia statusu Jerozolimy, świętego miasta trzech religii, jest jednym z najbardziej drażliwych problemów w stosunkach palestyńsko-izraelskich. Wojska izraelskie zajęły Jerozolimę Wschodnią w następstwie wojny sześciodniowej w 1967 r. Wspólnota międzynarodowa nigdy tej aneksji nie uznała. Od lat 80. XX w. Izrael uważa miasto za swą "wieczną i niepodzielną stolicę", Palestyńczycy chcą jednak, by Jerozolima Wschodnia była stolicą ich przyszłego państwa na ziemiach Zachodniego Brzegu Jordanu i Strefy Gazy, czyli w granicach sprzed 1967 r.

W Jerozolimie mieszka około 450 tys. Żydów i 230 tys. Palestyńczyków. Pod koniec września br. izraelskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ogłosiło, że wyraziło zgodę na budowę 1100 nowych mieszkań w dzielnicy osadników żydowskich Gilo w Jerozolimie Wschodniej. Izraelski plan skrytykowała m.in. szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton.

zew, PAP