"Krzyż w Sejmie? Bezprawie". Ruch Palikota napisał wniosek do Schetyny

"Krzyż w Sejmie? Bezprawie". Ruch Palikota napisał wniosek do Schetyny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według Ruchu Palikota krzyż został zawieszony w Sejmie niezgodnie z prawem (fot. FORUM) 
Ruch Palikota przygotował wniosek do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny "o wydanie zarządzenia nakazującego usunięcie krzyża łacińskiego znajdującego się w sali posiedzeń Sejmu RP". Wniosek trafi do Schetyny, po tym jak w przyszłym tygodniu podpiszą go wszyscy posłowie Ruchu.
Rzecznik klubu Ruchu Palikota Andrzej Rozenek poinformował, że w przyszłym tygodniu odbędzie się posiedzenie klubu Ruchu Palikota, na którym pod wnioskiem podpiszą się posłowie ugrupowania. We wniosku napisano, że krzyż w sali obrad Sejmu został umieszczony "sprzecznie z prawem". Wnioskodawcy podkreślają, że obecność symbolu religijnego w tym miejscu jest m.in. niezgodna z konstytucją, Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz zapisami Konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską.

"Rzeczpospolita Polska jest państwem świeckim, którego władze publiczne, w tym władza ustawodawcza, powinny zachowywać bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych" - czytamy we wniosku. Według jego autorów "obecność krzyża łacińskiego zwisającego ponad głowami posłów stanowi permanentne naruszenie gwarancji bezstronności władzy publicznej w sprawach religii, a zatem oznacza stan permanentnego bezprawia trwający już 14 lat".

"Tu nie chodzi o krzyż"

Poseł Ruchu Palikota Roman Kotliński poinformował, że wniosek został skonstruowany przez mec. Marcina Górskiego. Kotliński tłumaczył, że w inicjatywie Ruchu "nie chodzi tak naprawdę o krzyż". Dodał, że "jako człowiekowi" nie przeszkadza mu krzyż w Sejmie. - Bo jako posłowi i obywatelowi oczywiście mi przeszkadza. Ale nie przeszkadza mi jako znak religijny, tylko po prostu nie jest to miejsce na ten znak - wyjaśnił. - Twierdzenia takie, że jesteśmy areligijni czy antykościelni są w ogóle chybione. Chodzi o praworządność, prawdziwe prawo i sprawiedliwość, o to że Polska jest państwem neutralnym światopoglądowo i państwem świeckim - tłumaczył. Wyraził też nadzieję, że "to początek zdejmowania krzyży" we wszystkich urzędach państwowych, w tym szkołach.

Propozycja Episkopatu? "Kosztowna"

Politycy Ruchu Palikota odnieśli się także do propozycji Episkopatu - 14 października w Przemyślu, gdzie zebrała się Konferencja Episkopatu Polski, rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch powiedział dziennikarzom, że strona kościelna proponuje likwidację Funduszu Kościelnego i zastąpienie go możliwością dobrowolnego przekazania 1 proc. z PIT na rzecz wybranego kościoła lub związku wyznaniowego. - Ruch Palikota z dużą życzliwością odnosi się do podjęcia przez Episkopat tego tematu - przyznał Rozenek. Dodał, że jego partia odbiera to jako "bardzo istotny i pierwszy krok w kierunku rozdzielenia finansów państwa i Kościoła". Poseł podkreślił jednocześnie, że propozycja Episkopatu "tylko pozornie jest podobna" do propozycji Ruchu Palikota. W jego opinii, propozycja duchownych jest bowiem "znacznie węższa". - I niestety powoduje odwrotne skutki dla budżetu państwa - dodał. Zdaniem Rozenka, koszt propozycji Episkopatu dla budżetu państwa to ok. 350 mln zł rocznie.

"Oszczędzimy miliard złotych rocznie"

Rzecznik klubu Ruchu Palikota przypomniał, że propozycja jego partii zakłada, by każdy podatnik mógł 2,5 proc. z podatku dochodowego przeznaczyć na organizacje pożytku publicznego, partie polityczne i związki wyznaniowe. - Byłaby to dobrowolna decyzja - zaznaczył. - Nieodłącznym elementem tej propozycji jest równoczesne zaprzestanie jakichkolwiek form dofinansowania z państwowych pieniędzy partii politycznych i związków wyznaniowych - dodał. Według niego, propozycja Ruchu "oznacza ograniczenie wydatków budżetowych o co najmniej miliard złotych rocznie". - Jak państwo widzicie, jest zasadnicza różnica między tym, co proponuje Ruch Palikota, a tym co proponuje Episkopat - podsumował Rozenek. Poseł podkreślił też, że - według niego - osobną kwestią pozostaje sprawa Komisji Majątkowej. Dodał, że "należy rozliczyć działalność Komisji Majątkowej, która Kościołowi katolickiemu pozwracała nienależne mu dobra, nieruchomości". Podkreślił też, że  Ruch "zgadza się absolutnie" z postulatem Episkopatu dotyczącym Funduszu Kościelnego. - Fundusz jest natychmiast do zlikwidowania - podsumował.

Rozenek pytany o to, czy postulaty Ruchu odnoszą się także do innych komisji majątkowych działających w Polsce, m.in. luterańskiej i prawosławnej, odparł, że "Ruch Palikota tak samo wnikliwie się przygląda tamtym komisjom i też uważamy, że należy zweryfikować prawidłowość działania pozostałych tamtych komisji".

PAP, arb