"Dla Tuska jest wygodnie tak, jak jest. Millera chciał dowartościować"

"Dla Tuska jest wygodnie tak, jak jest. Millera chciał dowartościować"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk, fot. premier.gov.pl
Tym spotkaniem premier chciał dowartościować Millera, bo dla niego jest chyba wygodniejszy taki układ, jaki był do tej pory - powiedziała w TVN24 o spotkaniu premiera z szefem klubu SLD Wanda Nowicka z Ruchu Palikota. - Tusk zaniepokoiłby się, gdyby Ruch Palikota jakoś znacznie się powiększył, a SLD jest opozycją oswojoną.
Nowicka stwierdziła w TVN24, że "Tusk dostrzegł, że po wybraniu Leszka Millera na stanowisko szefa klubu parlamentarnego SLD, zaczęły się w Sojuszu ruchy odśrodkowe". - A szef rządu wolałby, żeby utrzymało się status quo, bo Ruch Palikota, jako opozycję, ocenia jako nieprzewidywalny. W odróżnieniu od SLD - oceniła posłanka.

Nowicka powiedziała także, że premier wolałby - według niej - żeby po pośle Sławomirze Kopycińskim już nikt z SLD do RP nie przechodził. - Dlatego spotkał się z Millerem w taki wyjątkowy sposób - oceniła i dodała: - Chciał pewnie pokazać ewentualnym uciekinierom, że jeszcze nie warto uciekać.

tvn24, ps