Szydło o Ziobrze: kto mówi o rozłamie, wskazuje drogę, którą chce pójść

Szydło o Ziobrze: kto mówi o rozłamie, wskazuje drogę, którą chce pójść

Dodano:   /  Zmieniono: 
Beata Szydło (fot. PiS)
- Dziś zbiorą się posłowie i senatorowie elekci, by zawiązać klub parlamentarny. Kandydatem na szefa klubu jest Mariusz Błaszczak. To jest najlepsza oferta, jaka może być - mówi w Radiu Dla Ciebie wiceprezes PiS Beata Szydło. Jej zdaniem zarzuty Zbigniewa Ziobry pod adresem PiS są nieuzasadnione, a europosłowi i byłemu ministrowi sprawiedliwości chodzi o prywatne cele.
Zdaniem Beaty Szydło, Mariusz Błaszczak dobrze wywiązuje się z obowiązków szefa klubu. - Objął funkcję w bardzo trudnej sytuacji po katastrofie smoleńskiej i sprawdził się. Jeżeli będą jakieś inne kandydatury podane z sali, to zobaczymy. W tej chwili w statucie, podobnie jak to jest w PO, przywilej rekomendowania na stanowiska ma szef partii, natomiast wyboru dokonuje klub - mówi Szydło.

"Nie wiem o co Ziobrze chodzi"

- Rozmawialiśmy o możliwych kandydaturach na różne stanowiska. Był wymieniany Arkadiusz Mularczyk jako kandydat na wicemarszałka. Ale rekomendacje przedstawia Jarosław Kaczyński - podkreśla wiceprezes PiS. Zapytana o partyjną przyszłość Zbigniewa Ziobry i Tadeusza Cymańskiego, odpowiada, że nie ma mowy o ich wyrzuceniu. Zaznacza jednocześnie, że nie wie nic o istnieniu tzw. "grupy Ziobry". - Niepotrzebnie robi się sensacje, których po prostu nie ma - ucina Szydło.

Wiceprezes PiS ubolewa, że członkowie jej partii dyskutują w mediach na temat tego jak partia ma funkcjonować. - Jeżeli taka dyskusja rozpoczyna się w mediach, to jest to zupełnie niepotrzebne, to jest szkodzenie partii - ocenia Szydło. Posłanka odnosi się też do wywiadu, jakiego Zbigniew Ziobro udzielił "Naszemu Dziennikowi". Ocenił w nim, że wynik wyborów to dla PiS porażka. Ziobro proponował, by otworzyć PiS na nowe środowiska, a w ostateczności stworzyć dwie partie w miejsce PiS - centrową i narodową.

"Ziobrze chodzi o cele prywatne"

Beata Szydło mówi, że nie rozumie wywiadu Ziobry. - Zarzut, że partia nie otwiera się na różne środowiska jest nieuzasadniony. Ziobro powinien powiedzieć, o co mu chodzi. Jego wypowiedzi były tak niedoprecyzowane, że musielibyśmy gdybać - ocenia Szydło.

- Każdy kto mówi o próbie rozłamu czy budowie różnych ugrupowań sam wskazuje drogę, którą chce pójść. Mam nieodparte wrażenie, że chodzi tutaj o cele prywatne. Łatwo się ocenia politykę w Polsce w zaciszu Parlamentu Europejskiego - mówi Beata Szydło i dodaje, że media i politycy powinni się koncentrować na nadchodzącym szczycie w Brukseli. - Mimo, że jest polska prezydencja, polski premier i minister finansów nie składają żadnych propozycji dla obrony polskiej gospodarki wobec kryzysu strefy Euro - ocenia wiceprezes PiS.

sjk, "Radio dla Ciebie"