"Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej" - brzmi rota ślubowania zapisana w konstytucji. Odczytał ją marszałek senior Kazimierz Kutz. Wyznaczeni tymczasowi sekretarze kolejno wywoływali imiona i nazwiska senatorów, którzy wstając, wypowiadali słowo: "ślubuję". Każdy z senatorów mógł dodać zdanie: "Tak mi dopomóż Bóg".
Zaczęli hymnem
Inauguracyjne posiedzenie Senatu VIII kadencji rozpoczęło się od odegrania hymnu, otworzył je prezydent Bronisław Komorowski, który wygłosił także orędzie. Potem obrady przejął marszałek senior Kazimierz Kutz (niezrzesz.). Do Senatu przybyli oprócz prezydenta Bronisława Komorowskiego także m.in. marszałkowie Senatu poprzednich kadencji: Bogdan Borusewicz, Longin Pastusiak, Alicja Grześkowiak, Adam Struzik oraz przedstawiciele korpusu dyplomatycznego.
Trzeci raz Borusewicza
Bogdan Borusewicz (PO) został wybrany na marszałka Senatu. Jego kontrkandydatem był Stanisław Karczewski (PiS). Za kandydaturą Borusewicza głosowało 63 senatorów, za Karczewskim - 31. Borusewicz jest pierwszym w najnowszej historii polskiego parlamentaryzmu politykiem, który funkcję będzie pełnił przez trzy kolejne kadencje (od 2005 r.).
W nowej kadencji Senatu ma być trzech wicemarszałków. Wśród kandydatów na tę funkcję z PO wymienia się obecnych wicemarszałków: Marka Ziółkowskiego oraz Grażynę Sztark, a także byłego marszałka Sejmu Marka Borowskiego (niezrzesz.). Wicemarszałkiem z PiS ma być Stanisław Karczewski.
W Senacie VIII kadencji zasiada 63 senatorów PO, 31 senatorów PiS, 2 senatorów PSL. Jeden z nowo wybranych senatorów został zgłoszony przez Komitet Wyborców Rafała Dutkiewicza (inicjatywa Obywatele do Senatu); jest też 3 senatorów niezależnych: Marek Borowski, Włodzimierz Cimoszewicz i Kazimierz Kutz.
Po wyborze Borusewicza izba przerwała obrady do środy do godz. 12.
Komorowski: poprawić funkcjonowanie państwa
W Senacie - podobnie jak wcześniej w Sejmie - orędzie wygłosił prezydent. - Wszyscy pamiętamy, że właśnie w Senacie serce polskiej demokracji biło silnym rytmem od samego początku zmian ustrojowych - mówił prezydent. Przypomniał, że w 1989 roku tylko wybory do Senatu były w pełni demokratyczne.
Komorowski życzył senatorom, by nowa kadencja parlamentu przyniosła umocnienie pozycji Polski jako szanowanego członka międzynarodowej społeczności. Wyraził oczekiwanie, że Senat będzie działał na rzecz wzrostu zaufania do państwa. Komorowski zaznaczył, że sukcesy ostatnich lat nie mogą przysłonić "wyzwań, przed którymi stoimy". - Musimy poprawić jakość funkcjonowania państwa, odpowiedzieć na demograficzne wyzwanie starzenia się społeczeństwa, wzmocnić ideę jednoczenia się Europy i obronić trwający od 20 lat wzrost gospodarczy przed skutkami kryzysu finansowego - wyliczał prezydent.
Jak ocenił, odpowiedzią Polski na kryzys powinny stać się działania zmierzające do wzmocnienia bezpieczeństwa finansowego i redukcji długu publicznego. - W ten sposób Polska osiągnie gotowość wejścia do strefy euro - powiedział Komorowski, ale zastrzegł, że nie chodzi tu o sztywny kalendarz, tylko o świadomość, że stwarza to nowe możliwości rozwoju.
Skończyć z byle jakim prawem
Komorowski mówił, że zadaniem senatorów jest czuwanie nad jakością prawa. - Nie zawsze w przeszłości działo się w tej materii najlepiej. Zbyt często bowiem prawo było tworzone naprędce z doraźnej politycznej potrzeby, zbyt wiele pomysłów wprowadzanych było i jest w ostatniej chwili. To musi ulec zmianie. Potrzebne jest takie procedowanie nad projektami ustaw, aby efekt końcowy nie budził wątpliwości natury konstytucyjnej - powiedział Komorowski.Ważny jest - jak uznał prezydent - większy nacisk na "publiczną debatę towarzyszącą pracom nad przygotowywanym prawem". - Szczególnie wtedy, gdy dotyczy to kwestii trudnych i kontrowersyjnych, wokół których trzeba budować zgodę społeczną, akceptację społeczną, bo bez niej żadne prawo nie będzie budowało autorytetu państwa - uznał Komorowski.
Komorowski podkreślił, że debata w Senacie powinna być "w najwyższym stopniu merytoryczna i w jak najmniejszym stopniu naznaczona myśleniem w kategoriach partyjnych". - Refleksja nad powstaniem prawa czyni Senat naturalnym sojusznikiem urzędu prezydenckiego - ocenił. - Zbyt mała dbałość o zachowanie konstytucyjnej poprawności ustaw staje się niepotrzebnym obciążeniem w relacjach parlament-prezydent - oświadczył.
"Kontynuować wysiłki na rzecz pojednania z sąsiadami"
Prezydent mówił też o zasługach Senatu w dziedzinie solidarności z Polonią. Podkreślił, że Polska musi być aktywna w pomocy dla krajów wyzwalających się z dyktatur i z systemów autorytarnych. W ocenie prezydenta, rolę Polski w tym procesie wyznacza doświadczenie naszej solidarnościowej historii, jak i znaczenie naszego państwa w międzynarodowym systemie współpracy. Komorowski powiedział, że niezmiennym zadaniem Polski musi być utrzymanie zaangażowanie w budowę dobrego sąsiedztwa. - Muszą być kontynuowane wysiłki na rzecz pojednania z krajami i narodami sąsiednimi - oświadczył prezydent.
Komorowski podkreślił, że szczególne znaczenie ma wspieranie i zachęcania do "konsekwentnych działań naszego ważnego partnera i sojusznika - Ukrainy w jej drodze do UE". - Myślę, że wyrażę naszą wspólną, polską nadzieję, że pomoc dla narodu białoruskiego, której udzielamy, przyniesie istotne poszerzenie obszaru wolności w bezpośrednim sąsiedztwie naszego kraju - mówił prezydent.
Kończąc przemówienie, pogratulował senatorom wyboru, szczególnie że - jak podkreślił - zostali wybrani w warunkach okręgów jednomandatowych, co świadczy o ich osobistym autorytecie. - Czeka nas trudna praca na rzecz dobra wspólnego - stwierdził prezydent.
Czytaj więcej na ten temat:
PiS: Kopacz kłamała, jak może być marszałkiem?
Tusk podał się do dymisji. SLD oburzonePrezydent: to nie będzie łatwy Sejm
Komorowski: gratuluję posłom zaufania, jakim obdarzyli ich wyborcy
Gowin: orędzie Komorowskiego nie było krytyką rząduMiller: Komorowski skrytykował poprzednią kadencję
Poseł PSL: zabrakło nam odwagi i determinacji
Palikot: Komorowski wyprowadził Tuska z równowagizew, PAP