Zobacz galerię zdjęć z Marszu Niepodległości
Bp Guzdek podkreślił, że Polacy swój patriotyzm, czyli miłość i przywiązanie do ojczyzny, wyrażali w swej historii na dwa sposoby. - Gdy przychodził czas zagrożenia niepodległości i wróg stawał u jej granic, podejmowali walkę z bronią w ręku pod znakiem Orła Białego i biało-czerwonej flagi. Zaś w czasie pokoju przejawem patriotyzmu była solidna, pełna poświęcenia praca na rzecz dobra wspólnego - przypominał biskup polowy. W jego ocenie w długiej, ponad tysiącletniej historii naszego narodu, było wiele wspaniałych zwycięstw. - Rzeczpospolita była krajem ludzi wolnych i wspaniałego rozwoju gospodarczego. Bywało jednak, że na skutek złej polityki zagranicznej a szczególnie prywaty i innych wad narodowych oraz innych okoliczności, naród tracił niepodległość. Najdłużej, bo aż 123 lata trwała niewola pod jarzmem trzech zaborców. W tym czasie Polacy dwukrotnie podejmowali czyn zbrojny: w listopadzie 1830 roku i w styczniu 1863 roku. Niestety powstania narodowe zakończyły się klęską - przypomniał w homilii biskup polowy.
Dziś - jak podkreślił bp Guzdek - ze szczególnym szacunkiem i wdzięcznością wspominamy bohaterów narodowych, dzięki którym Polska w 1918 roku odzyskała niepodległość. - Modlimy się w ich intencji dziękując za daninę cierpienia i krwi złożoną na ołtarzu ojczyzny - zaznaczył. Przypomniał przy tym postać uczestnika powstania listopadowego ks. Hieronima Kajsiewicza, który po upadku powstania pełnił posługę duszpasterską wśród emigracji i "studził gorące głowy". Bp Guzdek przypomniał, że ks. Kajsiewicz nawoływał on do pracy u podstaw - do pracy nad kształtowaniem serca i umysłu. Najpierw wolność wewnętrzna - mówił - wolność od narodowych waśni, grzechu lenistwa i pychy, a potem dopiero wolne państwo. Podkreślał, że trzeba najpierw przygotować elity na wiosnę wolności: nauczycieli, duchownych, dyplomatów, inżynierów i rolników, aby gdy przyjdzie wolność, można ją było dobrze zagospodarować. Biskup polowy przywołał także słowa Cypriana Kamila Norwida, który postawił trafną diagnozę: "Jesteśmy żadnym społeczeństwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym. Nie umiemy się różnić pięknie i mocno". Mówił również o Ignacym Paderewskim - wielkim muzyku i polityku, który w wolnej Polsce zachęcał do pracy na rzecz dobra wspólnego.
- W dzisiejsze radosne Święto Niepodległości z ogromną wdzięcznością wspominamy wszystkich, dla których ojczyzna była matką i którzy poświęcali dla niej swoje siły, talent i życie. Współczesne pokolenie weszło w ich trud. Nie zmarnujmy go. Więcej - starajmy się pomnożyć dobro wspólne, przez nasz czyn podejmowany w czasie pokoju - apelował biskup polowy. Dodał jednocześnie, że to wymaga dużego samozaparcia, bo nieraz łatwiej jest o jeden bohaterski zryw, niż o solidną, regularną pracę.
W południe, w związku z Narodowym Świętem Niepodległości, prezydent Komorowski i premier Donald Tusk wezmą udział w uroczystej odprawie wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Podczas uroczystości planowane są wystąpienia prezydentów Polski i Litwy Dalii Grybauskaite, składanie wieńców przed Grobem Nieznanego Żołnierza, a następnie - przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego.PAP, arb