Wyrzuceni stawią się przed PiS-owskim sądem. Dementi ws. nowej partii

Wyrzuceni stawią się przed PiS-owskim sądem. Dementi ws. nowej partii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tadeusz Cymański: nadzieja umiera ostatnia (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Na 18 listopada Sąd Koleżeński PiS wyznaczył termin posiedzenia w sprawie wykluczonych z PiS europosłów Zbigniewa Ziobry, Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego - dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy. Europosłowie chcą, by sąd uchylił decyzję Komitetu Politycznego PiS o wyrzuceniu ich z partii.
Według informacji PAP, o posiedzeniu sądu europosłowie zostali powiadomieniu drogą elektroniczną. Ziobro został zaproszony na godzinę 12, Kurski - na 13, a Cymański - na 14. Każdy może zjawić się z obrońcą. Według informacji PAP, europosłowie na spotkanie z sądem zamierzają przyjść. Nie wiadomo jeszcze, czy zrobią to wspólnie czy po kolei.

Nadzieja Cymańskiego umiera ostatnia

- Być może (podczas posiedzenia sądu) będziemy mogli poznać konkretne zarzuty, za co zostaliśmy wyrzuceni z PiS. Jak dotąd znamy tylko ogólne uzasadnienie, że chodzi o "szkodzące PiS" wypowiedzi, może będziemy mogli dowiedzieć się, o które konkretnie wypowiedzi chodzi - powiedział Tadeusz Cymański. Pytany, czy ma jeszcze nadzieję, na zmianę decyzji Komitetu Politycznego przez Sąd Koleżeński odparł, że tak, choć jest to "nadzieja" z powiedzenia "nadzieja umiera ostatnia".

Również 18 listopada ma wejść w życie przyjęta 14 listopada przez Komitet Polityczny PiS uchwała o wykluczeniu z partii członków klubu Solidarna Polska. Zgodnie z decyzją komitetu do tego czasu mogą oni wrócić do klubu PiS. Jak na razie żaden poseł nie skorzystał z tej możliwości. Przeciwnie - we wtorek wieczorem, kolejny polityk - Bartosz Kownacki - wstąpił w szeregi Solidarnej Polski. Kownacki, który startował z bydgoskiej listy PiS i jest pełnomocnikiem części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, uzasadnił swoją decyzję solidarnością ze Zbigniewem Ziobrą.

Nowa partia?

Po wykluczeniu członków Solidarnej Polski z PiS szef nowego klubu Arkadiusz Mularczyk powiedział, że "w tej sytuacji" nie pozostaje im nic innego, jak "budowa nowoczesnej formacji centroprawicowej". Jednak na razie politycy Solidarnej Polski nie chcą mówić o zakładaniu nowej partii. - Większość z kolegów na razie nie myśli o zakładaniu nowej formacji. Wciąż czekamy na decyzję Sądu Koleżeńskiego PiS w sprawie wyrzuconych z partii europosłów. Liczymy na zmianę decyzji - powiedział rzecznik Solidarnej Polski Patryk Jaki.

"Prosimy nie kreować rzeczywistości"

Mularczyk również oświadczył, że jego klub oczekuje na decyzję w sprawie europosłów i od niej uzależnia dalsze działania. Szef nowego klubu zdementował też informacje, jakoby Solidarna Polska prowadziła jakiekolwiek rozmowy z PJN czy jakimikolwiek "grupami narodowymi". - Nie prowadzimy żadnych rozmów - podkreślił i zaapelował do dziennikarzy o "niekreowanie rzeczywistości". - Czekamy na rozstrzygnięcie władz PiS, wierzymy, że to będzie mądre rozstrzygnięcie i od tego rozstrzygnięcia uzależniamy nasze dalsze działania. Na chwilę obecną nie ma żadnych rozmów - podkreślił Mularczyk.

zew, PAP