Kilka niewielkich bomb znaleziono w skrzynkach depozytowych na dworcu Gdańsk Główny. Gdyby wybuchły, mogłyby spowodować ogromne zniszczenia i śmierć wielu osób.
Podejrzane pakunki znaleziono na dworcu w środę przed południem, ale dopiero w czwartek policja poinformowała o wynikach ekspertyzy, która wykazała, że były to bomby.
"Było to kilka niewielkich bomb, skonstruowanych na bazie materiału plastycznego. Ich wybuch mógłby spowodować ogromne zniszczenia i śmierć wielu ludzi" - powiedziała rzeczniczka pomorskiej policji Gabriela Sikora.
O bombach ukrytych w skrzynkach na dworcu powiadomił telefonicznie policję anonimowy informator. Z dworca ewakuowano kilkadziesiąt osób. Saperzy przewieźli pakunki na poligon pod Gdańskiem i tam je unieszkodliwili.
Policyjni specjaliści pobrali próbki do badań. Policja ustala, kto pozostawił bomby na dworcu.
nat, pap
"Było to kilka niewielkich bomb, skonstruowanych na bazie materiału plastycznego. Ich wybuch mógłby spowodować ogromne zniszczenia i śmierć wielu ludzi" - powiedziała rzeczniczka pomorskiej policji Gabriela Sikora.
O bombach ukrytych w skrzynkach na dworcu powiadomił telefonicznie policję anonimowy informator. Z dworca ewakuowano kilkadziesiąt osób. Saperzy przewieźli pakunki na poligon pod Gdańskiem i tam je unieszkodliwili.
Policyjni specjaliści pobrali próbki do badań. Policja ustala, kto pozostawił bomby na dworcu.
nat, pap